Krzyczeli: Konstytucja, konstytucja! No to zajrzałem do konstytucji. Trochę czasu to zajęło, ale mam to za sobą. Nawet do kilku konstytucji zajrzałem. No cóż, pasjonująca lektura to nie jest. Na fikuśne pointy tym razem raczej nie liczcie. Jeśli cytuję zapisy o organizacji wymiaru sprawiedliwości, to z obowiązku. W kontekście polskich sporów wydały mi się bardzo pouczające.
Włochy: „Najwyższej Radzie Sądownictwa przewodniczy Prezydent Republiki”. Uwaga, prezydent to polityk! „Pozostali członkowie wybierani są w dwóch trzecich przez wszystkich przez sędziów sądownictwa powszechnego spośród jego członków należących do różnych kategorii” (czyli należy rozumieć, że także z sądów najniższego szczebla) i w jednej trzeciej przez parlament (czyli przez polityków). Minister Sprawiedliwości (znowu polityk!) posiada uprawnienie do wszczynania postępowania dyscyplinarnego.