Była z nim przez 28 lat. Można powiedzieć, że to prawie całe życie. Jakie? Takie, jakie może być z kimś, kto regularnie nadużywa alkoholu, a do tego jest nałogowym hazardzistą...
fot. arch
Była z nim przez 28 lat. Można powiedzieć, że to prawie całe życie. Jakie? Takie, jakie może być z kimś, kto regularnie nadużywa alkoholu, a do tego jest nałogowym hazardzistą...
I to ten drugi nałóg męża sprawił, że pani Jadwiga do dzisiaj nie może stanąć na nogi. Spłaca długi nieżyjącego męża. Grozi jej licytacja mieszkania.
– Jak tylko miał parę groszy, to znikał na całe godziny i grał na automatach – wspomina pani Jadwiga. – Zawsze mówił, że teraz to już wygra. I oczywiście wszystko przegrywał. Znowu były potrzebne pieniądze, żeby się odegrać... I tak całymi latami.
Mąż zaczął brać pożyczki. O niektórych żona nawet nie wiedziała. Takich spraw długo ukrywać się jednak nie da, bo banki zaczynają się upominać o spłatę kolejnych rat.
– Miał już kilka pożyczek na kilkadziesiąt tysięcy złotych – opowiada pani Jadwiga. – Żadnej nie spłacał. Nałogi są zawsze silniejsze od wszystkiego: od poczucia obowiązku, odpowiedzialności za rodzinę. Jak jest alkohol i hazard, to nic innego się nie liczy. Z nim było tak samo. Kiedy przychodziły kolejne upomnienia, to je darł. Cały czas ukrywał prawdę.
najstarsze
najnowsze
popularne