- Pisząc pierwszą część książki "Kim będę?", nie zauważyłem, że napisałem ją dla chłopaków. Postanowiłem więc napisać teraz coś dla dziewczyn...
- Pisząc pierwszą część książki "Kim będę?", nie zauważyłem, że napisałem ją dla chłopaków. Postanowiłem więc napisać teraz coś dla dziewczyn...
... - przyznał dziś w Sali Białej Miejskiego Ośrodka Kultury, podczas spotkania, promującego drugą część książki "Kim będę?", Eugeniusz Kasjanowicz. Publikację tę, wydaną przez siedlecką książnicę, możecie wypożyczyć zarówno w Oddziale dla Dzieci i Młodzieży, jak i w filiach MBP.
Wicedyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Siedlcach pierwszą część książki podpisywał 14 września 2016 roku. Dziś składał autografy w drugiej części tej publikacji.
Bohaterem pierwszej części "Kim będę?" jest chłopiec. W rozważaniach na temat tego, kim będzie w przyszłości, towarzyszy mu czarny kot. Osoby, które znają autora szaty graficznej i koncepcji serii wydawniczej "Żaluzja", w ramach której wydano tę książkę, zastanawiają się pewnie w tym momencie, czy kot ten ma coś z Olka - kota Mirosława Zdrodowskiego.
W części drugiej publikacji to samo pytanie zadaje sobie dziewczynka, która jest bardzo podobna na twarzy do pani kierownik Oddziału dla Dzieci i Młodzieży siedleckiej MBP, filolog Barbary Grabowskiej-Hryciuk. Towarzyszy jej kot pani księgowej, pracującej w MBP.
Bohaterka książki zastanawia się, czy będzie w przyszłości sławną piosenkarką, lekarką, nauczycielką, bibliotekarką, policjantką, czy może... strażakiem?
- Miałem kłopot z zawodem "strażak" - przyznał Eugeniusz Kasjanowicz. - Nie używamy jeszcze wyrazu "strażaczka". nie znajdziemy go też w słownikach. Pytałem nawet pewnego profesora...
Zamiast pani strażak czy "strażaczki" mamy więc w książce strażaka. :-)
Spotkanie poprowadził aktor Przemysław Redkowski. Marek Stańczuk (czyli Marek Zegarek z zespołu "PodobaMiSie"), akompaniując sobie na akordeonie, ukulele i melodice, razem z młodymi wykonawcami śpiewali piosenki (słowa Eugeniusz Kasjanowicz, muzyka Marek Zegarek), które rozkołysały i wprawiły w świetny nastrój nie tylko dziecięcą publiczność. Dzieci okazały się tak żywiołowe i energetyczne, że w Sali Białej była dziś taaaka moc, jakiej nie powstydziliby się kibice na stadionie. :-) (Ana)
najstarsze
najnowsze
popularne