Wśród starostów z naszego regionu trudno szukać takich krezusów jak wśród posłów czy niektórych burmistrzów.
Największym majątkiem wśród starostów może się pochwalić Bożena Niedzielak
Wśród starostów z naszego regionu trudno szukać takich krezusów jak wśród posłów czy niektórych burmistrzów.
Można jednak powiedzieć, że wszyscy żyją na przyzwoitym poziomie – mają niezłe zarobki, własne domy, czasem gospodarstwa i niewielkie kredyty.
W oświadczeniach majątkowych wyraźnie widać różnice w zarobkach między poszczególnymi starostami (pensje ustalają radni powiatu). Najwyższymi zarobkami mogą się pochwalić starostowie miński i łukowski, którzy w 2017 roku otrzymali ponad 200 tysięcy zł. Z kolei prawie o 50 tysięcy mniej zarobili włodarze powiatów siedleckiego i węgrowskiego.
Starostowie są bardzo ostrożni w szacowaniu wartości swoich domów. Żaden z nich nie podał wartości większej niż 360 tys. zł.
najstarsze
najnowsze
popularne