Gdy na Wydziale Humanistycznym UPH trwała Konwencja Wyborcza PiS, do Siedlec wjeżdżał właśnie Jarosław Kaczyński. Przejechał niedaleko Wydziału i pojechał na spotkanie z Magdaleną Daniel z "Lepszych Siedlec".
Jarosław Kaczyński
Gdy na Wydziale Humanistycznym UPH trwała Konwencja Wyborcza PiS, do Siedlec wjeżdżał właśnie Jarosław Kaczyński. Przejechał niedaleko Wydziału i pojechał na spotkanie z Magdaleną Daniel z "Lepszych Siedlec".
- Zapewniam państwa, że ta zbieżność jest w dużej mierze przypadkowa. Mecenas Kaczyński ma wiele obowiązków i do ostatniej chwili nie wiedzieliśmy, czy uda nam się z nim spotkać w Siedlcach - tłumaczyła tuż po sobotnim spotkaniu Magdalena Daniel.
Jarosław Kaczyński, o którym mowa, to nie prezes Prawa i Sprawiedliwości, tylko adwokat, o którym zrobiło się głośno, gdy bronił protestujących pod Sejmem, czy gdy reprezentował rodziców niepełnosprawnych dzieci w sprawie przeciwko posłowi Jackowi Żalkowi. Na siedleckim spotkaniu przywoływał przykłady wielu spraw, w których angażował się jako obrońca pro bono. W każdej z nich scenariusz był podobny - aparat państwa kontra obywatel.
- Nie mamy takich przepisów karnych jak w PRL, ale mamy dokładnie te same działania władzy, która pełnymi garściami czerpie z epoki słusznie minionej. Jej celem jest nękanie opozycji - stwierdził. - Ja chcę bronić tych, których zapał chce zniszczyć władza.
Magdalena Daniel porównała to do walki biblijnego Dawida z Goliatem, a w roli tego ostatniego wskazała machinę państwowo - partyjną. - Bo niestety, dziś te kwestie trudno jest rozdzielać, gdy państwo i władza państwowa utożsamiane jest z jedną partią, gdy w kampanię samorządowa angażują się ministrowie - stwierdziła dodając, że składanie przez nich obietnic uwarunkowanych zwycięstwem PiS jest niczym innym, jak wyborczą korupcją. Przywołała słowa ministra Mariusza Błaszczaka, który na konwencji PiS zapowiedział, że dywizja w Siedlcach będzie się rozwijać, jeśli prezydentem zostanie kandydat PiS. - To szantaż polityczny – stwierdził Jarosław Kaczyński.
- Nie jesteśmy żadnym Anty-Pisem, nie powstaliśmy po to, aby walczyć z partią Ziobry, Macierewicza i Morawieckiego. Ale to nie minister Błaszczak będzie wybierał Siedlczanom prezydenta. O tym powinni zdecydować mieszkańcy miasta. Kiedy inni grają nieczysto - my właśnie tutaj i teraz chcemy mówić o potrzebie praworządności, o czystych regułach, bez kolesiostwa i bez nepotyzmu – dodała.
najstarsze
najnowsze
popularne