Dzięki przebojowym prawniczkom, artykułowi opublikowanemu przez „TS” i natychmiastowej reakcji bliskich pani Zofii, 90-letniej mieszkance Kałuszyna nie grozi już eksmisja.
fot. Aga Król
Dzięki przebojowym prawniczkom, artykułowi opublikowanemu przez „TS” i natychmiastowej reakcji bliskich pani Zofii, 90-letniej mieszkance Kałuszyna nie grozi już eksmisja.
Przypomnijmy: Zofia Gruszewicz mieszka w lokalu, który kiedyś był własnością jej córki i zięcia. Ale z powodu zadłużenia mieszkanie zostało sprzedane przez komornika. Kupujący nie wiedział, że w mieszkaniu przebywa starsza schorowana osoba i zażądał eksmisji lokatorki.
Dla pani Zofii to był dramat, tym bardziej że prawdopodobnie musiałaby opuścić Kałuszyn. A przecież z tym miastem jest związana od urodzenia. Przez wiele lat pomagała mieszkańcom, pracując społecznie. Ostatnio pani Zofia narzeka na zdrowie. Ma orzeczony umiarkowany stopień niepełnosprawności. Leczy się z powodu nadciśnienia i miażdżycy. Czeka ją operacja lewego oka. Jak mówi, większość jej schorzeń to pozostałości z czasów wojny. Jako kilkunastoletnia dziewczynka nosiła zupę Żydom z kałuszyńskiego getta. W 1941 roku, kiedy Niemcy likwidowali getto, została przypadkowo ranna.
PRAWNICZKI W AKCJI
Latem pani Zofia przyszła do kałuszyńskiego punktu bezpłatnych porad prawnych. Prosiła o pomoc. Przejęte jej historią prawniczki Justyna Wasiak i Zofia Gałązka zainteresowały sprawą naszą redakcję, zajęły się też mediacjami z nowym właścicielem mieszkania. Rozmawiały z burmistrzem. Postanowiły zorganizować zbiórkę pieniędzy na spłacenie zadłużenia lub wynajęcie lokalu. „Potrzeba około 50 tys. zł. Pomóc można, wpłacając pieniądze na zrzutka.pl pod hasłem „Mieszkanie dla pani Zofii”- ogłaszały na Facebooku.
Pod koniec sierpnia napisaliśmy o kłopotach mieszkanki Kałuszyna („Pani Zofia chce zostać”). Wkrótce do „Tygodnika Siedleckiego” dołączyły kolejne media: TVP3, „Fakt” i „Super Express”. Po nagłośnieniu sprawy ludzie chętniej wpłacali pieniądze.
- Tydzień temu przekazałyśmy u notariusza 13 tys. zł ze zbiórki na zakup mieszkania - mówi Justyna Wasiak.
SZCZĘŚLIWE ZAKOŃCZENIE
Do prawniczek odezwała się też rodzina byłego zięcia pani Zofii.
- Mieszkają w okolicach Mrozów. Przeczytali artykuł w „Tygodniku Siedleckim” i bardzo poruszyła ich historia - relacjonuje Justyna Wasiak.
Rodzina byłego zięcia skontaktowała się z wnukiem Zofii Gruszewicz, który mieszka w Irlandii. Wspólnie podjęto decyzję o wykupieniu mieszkania. Akt notarialny został już podpisany.
Pani Zofia zostanie w Kałuszynie. To wspaniała wiadomość! Przecież starych drzew się nie przesadza...
najstarsze
najnowsze
popularne