Henryk Brodowski fot. arch.
- To gra o pieniądze i o stołki. Zdradził swoich wyborców, ludzi, którzy na niego głosowali a także wieloletnich współpracowników z PSL – tak Henryk Brodowski komentuje poparcie przekazane Mariuszowi Orzełowskiemu przez Andrzeja Rymuzę. H. Brodowskiego poparli wczoraj siedlecki starosta i prezes PSL w powiecie Dariusz Stopa oraz wicemarszałek Mazowsza Janina Ewa Orzełowska.
Henryk Brodowski podkreśla, że jest zaskoczony i zniesmaczony decyzją Andrzeja Rymuzy:
- Zrobił dokładnie wszystko to, co zwalczał. Był przeciwnikiem PiS, walczył z PiSem. Podkreślał to, co jego współpracownicy z PSL, że PiS jest jego wrogiem. W tej sytuacji poparcie kandydata PiS uważam za niemoralne – mówi Henryk Brodowski.
I dodaje: - Jego wyborcy nie wiedzieli, że ich głosy zostaną przehandlowane na kandydata PiS-u, który w dodatku nie jest zameldowany w gminie Siedlce, nie płaci tu nawet podatków. Wierzę, że mieszkańcy gminy są na tyle inteligentni i potrafią poruszać się w kuluarach polityki. Widzą, co się dzieje. Takie oddawanie głosów nie wpłynie na ich decyzję – mówi.
Paparcie Dariusza Stopy i Janiny Ewy Orzełowskiej komentuje tak:
- Poparcie pani marszałek jest dla mnie i dla gminy wprost bezcenne. W ciągu mijającej kadencji naszą współpracę uważam za udaną, zaowocowała wielomilionowymi dotacjami. Gminie potrzebny jest stabilny i pewny wójt, który potrafi zapewnić współpracę z samorządem powiatowym i wojewódzkim. Dzięki temu gmina ma szanse na dobrą współpracę i dotacje, na środki finansowe. Deklaracja marszałek w naszej ocenie gwarantuje nam taką współpracę na kolejne lata, gdyż - jak wiemy - układ sił w samorządzie województwa utrzymał się – mówi Henryk Brodowski.
Jak udało nam się ustalić, jutro (piątek) Janina Ewa Orzełowska, Dariusz Stopa i Henryk Brodowski planują publiczne wystąpienie w tej sprawie.
najstarsze
najnowsze
popularne