Rozmowa z Pawłem Marchelą, burmistrzem elektem Węgrowa.
Paweł Marchela fot. sej
Rozmowa z Pawłem Marchelą, burmistrzem elektem Węgrowa.
Co zdecydowało o sukcesie? Zostając burmistrzem, pobił pan rekord w historii miasta: poparło pana ponad 3,5 tys. wyborców.
- Dziękuję wszystkim, którzy mi zaufali. A co przyczyniło się do sukcesu? Myślę, że moja obecność w życiu społecznym naszego miasta. Od 12 lat działam w samorządzie, dwie kadencje jako radny miejski, ostatnio jako radny powiatowy. Nim zostałem radnym, brałem udział w wielu projektach na rzecz Węgrowa. Z ówczesnym burmistrzem panem Januszem Dołęgą rozpoczęliśmy współdziałanie z samorządami uczniowskimi. Było to coś na wzór dzisiejszych rad młodzieżowych. Chodziło m.in. o to, żeby burmistrz i radni wiedzieli, jakie są oczekiwania młodych.
Przed drugą turą poparli pana m.in. obecny burmistrz Krzysztof Wyszogrodzki i wicestarosta Halina Ulińska. To też miało wpływ na wynik?
- Niezaprzeczalnie. Pan burmistrz i pani wicestarosta to samorządowcy z bogatym doświadczeniem. To również mieszkańcy Węgrowa, z którymi na wielu polach współpracowałem. Myślę, że ich poparcie było potwierdzeniem, iż jestem człowiekiem, na którego warto postawić, który gwarantuje stabilizację i rozwój miasta.
Jeszcze kilka dni może się pan cieszyć ze zwycięstwa. Potem - ciężka praca. Ma pan już plan na pierwsze dni, tygodnie?
najstarsze
najnowsze
popularne