Taniec światłem, cieniem i emocjami malowany

Siedlce

Aneta Abramowicz-Oleszczuk 2018-12-14 11:44:38 liczba odsłon: 30437

Paulina Giersz, fot. Ana

Siedlczanka Paulina Giersz postanowiła w swoim projekcie stypendialnym, zatytułowanym "Siedlecka kultura tańca", połączyć dwie dziedziny sztuki - taniec i malarstwo.

Na ile jej się to udało? Zobaczcie Państwo sami. Prace Pauliny, absolwentki malarstwa na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, można do końca roku podziwiać w foyer Centrum Kultury i Sztuki w Siedlcach.

To pierwsza indywidualna wystawa prac malarki. Projekt "Siedlecka kultura tańca" został zrealizowany w ramach stypendium Prezydenta Miasta Siedlce.

Licznie przybyła na wernisaż wystawy publiczność oraz mnóstwo zdjęć, robionych telefonami komórkowymi pracom Pauliny, są najlepszymi dowodami na to, że wystawa się podoba.

Paulina przyznała, że nie umie tańczyć. Zafascynowało ją jednak to, w jaki sposób tancerze przekazują w tańcu swoje emocje. Chciała zobaczyć z bliska, jak ćwiczą, a jak wyglądają później na scenie ich oficjalne występy. Podpatrywała ich na próbach blisko rok.

- Mam nadzieję, że oglądając moje prace, poczujecie Państwo tę muzykę, którą czułam, gdy je malowałam. To moja malarska interpretacja sztuki tanecznej. Mam pracownię w wieżowcu przy ul. Rynkowej 15 w Siedlcach. Po sąsiedzku z klubem "Rafa", w którym odbywają się próby Caro Dance. Kiedy otwieram okno w mojej pracowni, słyszę muzykę i taniec, dobiegający od "sąsiadów". Uważam, że tancerze nadają barw naszemu miastu - wyjaśniła Paulina Giersz.

Jej obrazy przypominają malarskie kolaże. Na swoich pracach pokazała nieprzypadkowe osoby na nieprzypadkowych tłach, nierzadko zawierających elementy siedleckiej architektury. Nie są to jednak będące wizytówką miasta zabytki siedleckie, tylko te mniej eksponowane czy mniej reprezentatywne budynki.

Oprócz wieżowca przy ul. Rynkowej malarka pokazała na jednej z prac widok ze swojego okna, na innej - na odrapanej kamienicy przy ul. ks. Niedziałka - zaproponowała... mural z tancerzami w roli głównej.

W pracy, której tłem jest pejzaż podlaski - spokojne, ciche, bezludne miejsce z wodą - niektórzy z oglądających wystawę dostrzegli nawiązanie do pejzaży, malowanych przez mamę Pauliny, Bogumiłę Giersz, będącą doktorem nauk rolniczych i długoletnim pracownikiem dydaktyczno-naukowym Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach. (Ana)

Komentarze (7)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.