Koniec raju i spokoju?

Obok ich domu powstanie bezdotykowa myjnia samochodowa. Boją się całodziennego hałasu i oparów z detergentów.

Ich raj może się zamienić w piekło. Ale myjni nie ma na liście inwestycji, oddziaływujących na środowisko.

Państwo S. mieszkają przy ulicy Hłaski w Siedlcach od kilkudziesięciu lat. Wokół są domy jednorodzinne i bloki. Od wiosny do jesieni wolny czas spędzali w ogrodzie. We wrześniu odebrali zawiadomienie o wszczęciu postępowania w celu wydania decyzji o warunkach zabudowy dla myjni bezdotykowej na sąsiedniej działce. To był szok.

– Będzie tuż za naszym płotem – mówi pani Lidia. – A to oznacza hałas z dziesiątków, jeśli nie setek samochodów dziennie, i opary ze środków myjących. Kto to wytrzyma?

Myjnia znajdzie się na rogu ulic Hłaski i Piotrowskiego. Z dwóch stron sąsiaduje z ulicą, z kolejnych dwóch z domami jednorodzinnymi. Właścicielka jednego z nich nie protestuje, ale protest złożyły dwie inne rodziny. Myjnia ma się znajdować w trzystanowiskowej wiacie.