Niedawne obchody pokazały, że istnieje w naszym kraju potrzeba poszerzenia oferty pomnikowej. Akademie ku czci Niezłomnych zawyżają bowiem standardy. Nie każdy w pluralistycznym społeczeństwie może się z nimi utożsamić. Niestety, nie wszyscy, okazuje się, mieli dziadka w AK. A we wspólnej Europie nie można nikogo odtrącać. Każdy ma prawo do swojej tradycji. Przecież nie wszyscy byli internowani. Niektórzy trzymali klucze do cel. I to także była ciężka robota.