- Czy władze miasta zauważą problem dopiero wtedy, gdy dojdzie do jakiegoś nieszczęścia? - pyta radny Zygmunt Wycech.
Zygmunt Wycech, fot. KW
- Czy władze miasta zauważą problem dopiero wtedy, gdy dojdzie do jakiegoś nieszczęścia? - pyta radny Zygmunt Wycech.
Sokołowska Spółdzielnia Mieszkaniowa kilkukrotnie interweniowała u burmistrza w sprawie budowy chodników przy ulicach 8 Sierpnia i Działkowej (osiedle Zory). Problem sygnalizował też władzom miasta radny Zygmunt Wycech, który mieszka przy jednej z tych ulic. Jak mówi, jest tam bardzo niebezpiecznie.
- Obie drogi są wąskie. Gdy mijają się 2 samochody, piesi muszą uciekać na trawnik. Najgorzej jest
zimą. Wszędzie leży śnieg i nawet nie ma gdzie uciekać - mówi radny.
Dodaje też, że na obu ulicach panuje duży ruch, szczególnie w godzinach szczytu.
- Kierowcy jeżdżą tędy, żeby ominąć zakorkowane rondo przy PKS. Piesi z naszego osiedla natomiast drżą ze strachu, wychodząc na ulicę. Czy władze miasta zauważą problem dopiero wtedy, gdy dojdzie
do jakiegoś nieszczęścia?
Kilka lat temu na osiedlu Zory zamontowano 2 progi zwalniające. Postawiono też znaki ograniczające
prędkość do 20 km/h. Ale nie wszyscy kierowcy ich przestrzegają.
- Niektórzy pędzą o wiele szybciej. Nadal jest niebezpiecznie. Budowa chodnika jest konieczna. To
nie byłby duży wydatek, myślę, że inwestycja kosztowałaby około 20 tysięcy zł - dodaje Zygmunt Wycech.
najstarsze
najnowsze
popularne