Jest sport, w którym Siedlce są najlepsze w Polsce. Zawodnicy zdobywają medale na międzynarodowych turniejach. Od lat! I to mimo braku wsparcia z Urzędu Miasta.
Jest sport, w którym Siedlce są najlepsze w Polsce. Zawodnicy zdobywają medale na międzynarodowych turniejach. Od lat! I to mimo braku wsparcia z Urzędu Miasta.
Mówisz sztuki walki i myślisz: to brutalny sport, w którym dwóch chłopów chce sobie zrobić krzywdę. Wymieniają ciosy, przewracają się po macie, leje się krew i wypadają zęby. Tymczasem okazuje się, że może być inaczej.
– W naszej dyscyplinie ekstremalnych sztuk walki chodzi o widowisko. Łączymy efektowne elementy karate, tekwondo i capoeiry z akrobatyką. Wszystko odbywa się bezkontaktowo. Gra muzyka, a zawodnicy wykonują układy z bronią, z kijem, nunczako, albo bez broni. Oceniana jest sprawność fizyczna i umiejętności techniczne, trochę jak w jeździe figurowej na lodzie – tłumaczy Rafał Popek, trener i jeden z założycieli Akademii Kawashi.
Przez to egzotycznie brzmiące słowo dochodzi czasem do nieporozumień.
– Zdarza się, że ktoś do nas przychodzi i mówi, że chciałby trenować kawashi – opowiada trener. – Tymczasem to nie jest oficjalna nazwa sportu, tylko naszej grupy. Po japońsku oznacza „unik”. Wybraliśmy je, gdyż chcieliśmy się kojarzyć z dalekowschodnimi sztukami walki.
NAM SIĘ NIE NALEŻY