Nie ma gorętszego, a jednocześnie bardziej kontrowersyjnego tematu, niż zarobki nauczycieli.
Jaka jest prawda o nauczycielskich zarobkach? Collage Aga Król
Nie ma gorętszego, a jednocześnie bardziej kontrowersyjnego tematu, niż zarobki nauczycieli.
Rząd epatuje opinię publiczną abstrakcyjnymi kwotami, przekraczającymi 8 tys. zł. To tworzy określoną atmosferę w społeczeństwie. Bo padają wielkie kwoty, ale potem mało kto pamięta, czy chodzi o zarobki brutto czy netto, czy mowa o aktualnych płacach, czy też jakichś wizjach, zapowiadanych na kolejne lata. Wiele osób powtarza też stereotypowe przekonanie, że nauczyciel ma kilka miesięcy wolnego, pracuje 18 godzin i zarabia kokosy. A jaka jest prawda o nauczycielskim dobrobycie?
W Garwolinie przygotowano szczegółowe sprawozdanie z wysokości średnich wynagrodzeń nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego. Obejmuje ono szkoły, prowadzone przez jednostki samorządu terytorialnego. Statystyka ma też charakter porównawczy. Podaje zarobki w okresie od 1 stycznia do 31 marca 2018 roku oraz od 1 kwietnia do 31 grudnia 2018 roku. W poszczególnych kategoriach awansu nauczyciele zarabiali (brutto): nauczyciel stażysta 2752,92 zł – od stycznia do marca 2018 r. i 2900,20 zł – od kwietnia do grudnia 2018 r., nauczyciel kontraktowy 3055,74 zł i 3219,22 zł, nauczyciel mianowany 3964,20 zł i 4176,29zł, a nauczyciel dyplomowany 5065,37 zł i 5336,37 zł. Od tych kwot trzeba jeszcze odliczyć podatek. I należy pamiętać, że są to zarobki średnie, a więc obejmujące także dyrektorów poszczególnych placówek. Wynagrodzenia dla nauczycieli, niepełniących funkcji kierowniczych, są więc znacznie niższe.
najstarsze
najnowsze
popularne