– Ludzie przeklinają wójta, a ja im tłumaczę, że to wina starosty – mówi Henryk Brodowski.
fot. Pyt
– Ludzie przeklinają wójta, a ja im tłumaczę, że to wina starosty – mówi Henryk Brodowski.
Od lat komisje wojskowe dla poborowych z powiatu siedleckiego organizowano w Siedlcach. W tym roku po raz pierwszy kwalifikacja wojskowa odbywa się w Mordach. Tę decyzję starosty siedleckiego wielu uważa za absurdalną. I kosztowną.
Choć starosta motywuje ją względami ekonomicznymi, to w praktyce umiejscowienie komisji mnoży tylko koszty dla samorządów. Dla oszczędzenia kilku tysięcy złotych za wynajem lokalu dla komisji w Siedlcach gminy zapłacą dobrych kilkadziesiąt tysięcy za zwrot kosztu dojazdu poborowych do komisji w Mordach. Młodych ludzi też narażono na kłopoty, związane z dojazdem na komisję. Bo z wielu gmin muszą podróżować najpierw do Siedlec, a potem szukać połączenia do Mordów.
To samo w drugą stronę. W sumie muszą jechać czterema autobusami, co przy obecnej sieci połączeń jest wyzwaniem. Siedlce były zdecydowanie dogodniejszą lokalizacją dla mieszkańców większości gmin.
– Mleko się już rozlało, bo kwalifikacja odbywa się w Mordach, i w tym roku już tego nie zmienimy – mówił podczas sesji rady powiatu Dariusz Stopa. – Uważam, że jest to niefortunny wybór. Bo z Seroczyna, Bojmia czy innych krańców powiatu jest strasznie daleko do tych Mordów.
najstarsze
najnowsze
popularne