Chór Kameralny KOE działa w Sokołowskim Ośrodku Kultury od lutego 2016 r. W ciągu trzech lat z powodzeniem wystąpił na trzech różnych konkursach. Z każdego wrócił z nagrodą.
Pamiętkowe selfie z Grójca, fot. Marcin Celiński
Chór Kameralny KOE działa w Sokołowskim Ośrodku Kultury od lutego 2016 r. W ciągu trzech lat z powodzeniem wystąpił na trzech różnych konkursach. Z każdego wrócił z nagrodą.
W 2017 r. KOE zdobył I miejsce w Międzynarodowym Konkursie Chóralnym „Carmen Fidei” w Łomży. Rok później na II Ogólnopolskim Festiwalu Muzyki Chóralnej im. Mikołaja Zieleńskiego w Łowiczu wyśpiewał Złoty Dyplom oraz... lalkę w stroju łowickim.
Kilka dni temu wrócił ze Złotym Pasmem z 20. Festiwalu Pieśni Sakralnej w Grójcu. Chórzyści z Sokołowa o włos przegrali z laureatem Grand Prix, czyli Archikatedralnym Chórem Męskim Cantores Minores z Warszawy.
Jury, gratulując chórzystom z Sokołowa Podl. sukcesu, nie wierzyło, że są chórem amatorskim. Uznanie to cieszy tym bardziej, że o ile do udziału w festiwalu mogą się zgłosić wszyscy chętni - zarówno soliści, jak i zespoły, o tyle do rywalizacji konkursowej przystępują tylko ci, którzy zostaną wybrani w preeliminacjach.
Czemu KOE co roku próbuje swoich sił na innym festiwalu?
- Robimy to celowo. Chcemy poznawać nowe środowiska, nowe miejsca i nowe chóry - mówi pani dyrygent.
Za tydzień przed chórzystami z Sokołowa kolejna piękna przygoda muzyczna. 3-godzinną lekcję mistrzowską poprowadzi dla nich profesor pani Anety, dr hab. Dariusz Zimnicki, który jest dyrygentem chóru Politechniki Warszawskiej.
- Organizuję takie lekcje, ponieważ zależy mi, by spojrzeli na nas fachowcy.
KOE jest chórem amatorskim, wielogłosowym. Śpiewają w nim osoby w różnym wieku. Zespół liczy od kilkunastu do dwudziestu osób. W Grójcu zaśpiewał w 12-osobowym składzie. Jedyną chórzystką z wykształceniem muzycznym jest w tym zespole Anna Mitura, która jest w KOE instruktorem emisji głosu.
- Gdyby nie ona, nie wyciągnęłabym chóru na taki poziom - przyznaje Aneta Mroczek.
W repertuarze KOE ma: klasyczną muzykę chóralną, pieśni patriotyczne i religijne oraz aranżacje współczesnych utworów rozrywkowych.
KOE to nazwa zapożyczona z języka japońskiego, w którym słowo to oznacza "głos".
- Sztuka japońska jest oparta na minimalizmie. Podoba się nam japońska precyzja i zamiłowanie do kunsztu w prostocie. Zależało nam, żeby stworzyć chór kameralny, ale na poziomie najwyższej jakości, na jaką nas stać. Niekoniecznie nawiązując do japońskich robotów - mówi z uśmiechem dyrektor Sokołowskiego Ośrodka Kultury, Marcin Celiński, który był pomysłodawcą chóru. Nieprzypadkowo.
Dyrektor SOK-u przez 11 lat śpiewał w Zespole EFFATHA, działającym przy parafii św. Jana Bosco w Sokołowie Podlaskim. Od początku istnienia KOE śpiewa w nim basem.
- Chóralistyka jest moją pasją - przyznaje. I zaraz dodaje: - Pracy jest mnóstwo. Próby zajmują nam 5 godzin tygodniowo.
Dodatkowo dwa razy w roku, latem i zimą, członkowie KOE wyjeżdżają na 5-dniowe warsztaty wyjazdowe.
- Te warsztaty bardzo wpływają na nasz poziom. Zostawiamy wtedy rodziny, swoje sprawy i pracę i całkowicie oddajemy się temu, co kochamy, czyli muzyce. W ciągu tych kilku dni wykonujemy pracę, zajmującą nam w ciągu roku kilka miesięcy - mówi dyrygent chóru Aneta Mroczek, która wspólnie z dyrektorem Marcinem Celińskim jest założycielką KOE. - Nie bez znaczenia jest też wspólnie spędzony czas. Zgrana grupa musi nie tylko ćwiczyć, ale też dobrze się czuć w swoim towarzystwie - dodaje.
Podczas warsztatów chórzyści nie tylko pracują nad głosem. Mają też treningi fizyczne, lekcje indywidualne oraz uczą się czytania nut.
Pani Aneta jest sokołowianką. W rodzinnym mieście uczyła się w Ognisku Muzycznym w klasie fortepianu u Krystyny Kowalewskiej. Dziś pracuje ze swoją nauczycielką. Z Sokołowa Podlaskiego wyjechała do Lutomierska koło Łodzi, by kontynuować edukację muzyczną w Salezjańskiej Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej II stopnia.
Aneta Mroczek jest również absolwentką Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie, Wydziału Edukacji Muzycznej, Muzyki Kościelnej, Rytmiki i Tańca. Nigdy nie śpiewała w chórze. Ucząc się w szkole Lutomiersku, w której był chór męski, zakochała się w muzyce chóralnej na tyle, że zdecydowała się podjąć studia na wydziale dyrygentury. Gdy wróciła do Sokołowa Podlaskiego, podjęła pracę w Sokołowskim Ośrodku Kultury jako nauczyciel gry na fortepianie w Ognisku Muzycznym. Rok temu została dyrektorem Szkoły Muzycznej I stopnia w Sokołowie Podlaskim.
- Budzę się każdego dnia i na skrzydłach biegnę do pracy - przyznaje pani Aneta. (Ana)
najstarsze
najnowsze
popularne