Na jednym z domów w Myszkowicach (gm. Platerów) zdemontowano solary, na które gmina otrzymała dotację. Było to ewidentne złamanie warunków umowy dotacji, za co grozi kara finansowa dla gminy Platerów.
Zdjęcie symboliczne fot. pixabay
Na jednym z domów w Myszkowicach (gm. Platerów) zdemontowano solary, na które gmina otrzymała dotację. Było to ewidentne złamanie warunków umowy dotacji, za co grozi kara finansowa dla gminy Platerów.
W ubiegłej kadencji rady gmina Platerów otrzymała ponad 5 mln zł dofinansowania na odnawialne źródła. Projekt zakładał zakup i montaż: 528 kompletnych instalacji kolektorów słonecznych, 2 paneli fotowoltaicznych i 2 pomp ciepła na budynkach mieszkalnych. Partnerami w realizacji projektu byli Związek Komunalny „Nieskażone Środowisko” w Łosicach oraz kościoły w Platerowie, Ruskowie, Górkach i Chłopkowie. Instalacje były montowane do końca 2018 r.
- Jakoś tak się dziwnie zdarzyło, że nasz radny z Myszkowic dostał dwa komplety solarów. Jeden zamontował u siebie, a drugi miał trafić na dom do jego matki. Tylko że solary na domu matki w ogóle nie zostały zainstalowane. Pojechały do sąsiedniej gminy, do rodziny radnego – oznajmia mieszkaniec gminy Platerów. - Oficjalnie mówi się, że solary zostały założone, a potem zdemontowane, ale to nieprawda. Ile przy tym było roboty? Ktoś o tym pomyślał? To nie demontaż obrazu ze ściany! A ta wersja z demontażem jest dlatego, że ktoś podpisał dokumenty montażu, choć solary na domu matki radnego nigdy się nie pojawiły.
Wieś Myszkowice huczała od plotek. Informacje o znikających solarach przekazywano sobie z ust do ust.
najstarsze
najnowsze
popularne