Po pięciu miesiącach zarządzania sokołowskim PKS-em, Krzysztof Dębiński złożył rezygnację. Z dnia na dzień.
fot. KW
Po pięciu miesiącach zarządzania sokołowskim PKS-em, Krzysztof Dębiński złożył rezygnację. Z dnia na dzień.
– Rezygnacja prezesa była dla nas, pracowników firmy, sporym zaskoczeniem – mówi Marian Koć, członek rady nadzorczej sokołowskiego PKS.
Jeszcze pod koniec czerwca, na sesji rady powiatu, Krzysztof Dębiński mówił o sytuacji w PKS. A od kiedy został prezesem, zaczęła się ona poprawiać. Przypomnijmy, że w pierwszym półroczu 2019 roku, po raz pierwszy od wielu lat, spółka odnotowała dodatni wynik finansowy (ponad 150 tys. zł). Dla porównania, w tym samym okresie ubiegłego roku odnotowano stratę – ponad 140 tys. zł.
– Prezes Dębiński przykładał się do pracy. Miał wiele pomysłów. Braku kreatywności nie można mu zarzucić – mówi jeden z pracowników firmy.
W TRYBIE NATYCHMIASTOWYM
Tymczasem we wtorek, 2 lipca, co zaskoczyło nie tylko pracowników PKS, Krzysztof Dębiński zrezygnował ze stanowiska. W trybie natychmiastowym. Jakie są powody tej decyzji?
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że współpraca pomiędzy prezesem a zarządem powiatu nie układała się najlepiej.
najstarsze
najnowsze
popularne