Nigdy tego nie robiłam, ale to nie może być trudniejsze od chirurgii dziecięcej.
Magdalena Daniel spakowana przed wyjazdem z Siedlec. fot. A. Król
Nigdy tego nie robiłam, ale to nie może być trudniejsze od chirurgii dziecięcej.
Znana siedlecka lekarka i radna Magdalena Daniel od 1 sierpnia będzie prowadziła pensjonat w Tatrach. Zrezygnowała z funkcji ordynatora oddziału chirurgii dziecięcej, złożyła mandat radnej, sprzedała mieszkanie w Siedlcach.
Urodziła się na ziemiach zachodnich, a potem z rodzicami (ojcem lekarzem i matką pielęgniarką) przeprowadziła się do Siedlec. Studiowała w Gdańsku, który w latach 80. wydawał się kolorowym miastem z wolnościowymi aspiracjami. Tam skończyła medycynę i wróciła do Siedlec.
– Zawsze żartowałam, że na starość to mi już tylko góry zostają, bo mieszkałam na zachodzie, wschodzie i północy – śmieje się.
Po śmierci mamy, jesienią ubiegłego roku, uznała, że w Siedlcach już ją niewiele trzyma.
– Wszystko, co miałam tu zrobić, już zrobiłam. Dwadzieścia jeden lat temu od podstaw stworzyłam oddział chirurgii dziecięcej w szpitalu wojewódzkim. Teraz mogę go przekazać w ręce ludzi, którzy tu się wykształcili. Trzeba wiedzieć, kiedy odejść.
W styczniu zaczęła szukać pensjonatu w górach. Obejrzała ich sporo. Gdy zajechała do Murzasichla, stwierdziła, że to może być to. Odkupiła dwa domy od gitarzysty popularnego w latach 60. i 70. zespołu Tajfuny.
najstarsze
najnowsze
popularne