Pielgrzymka to nie wycieczka

Siedlce

Paweł Świerczewski 2019-08-11 08:31:48 liczba odsłon: 3487
fot. pyt

fot. pyt

Po raz 39. z Siedlec wyruszyła Piesza Pielgrzymka Podlaska na Jasną Górę. Pątnicy przez 13 dni wędrówki pokonają około 360 kilometrów. Wszystko po to, żeby 14 sierpnia uklęknąć i pomodlić się przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej.

Pielgrzymi wymaszerowali 2 sierpnia po mszy świętej, którą odprawił w katedrze biskup siedlecki, Kazimierz Gurda. W uroczystości uczestniczyły władze miasta, z prezydentem Andrzejem Sitnikiem na czele. W daleką podróż wyruszyło w pięciu grupach kilkuset pątników. Do Wodyń odprowadzili ich bliscy – rodzina i przyjaciele.

Moja siostro, mój bracie

– To nie jest jednak tak, że później jesteśmy pozostawieni sami sobie. Podczas pielgrzymki tworzymy jedną wielką wspólnotę. Każdy zwraca się do siebie „moja siostro, mój bracie”. Można liczyć na wzajemną pomoc i wsparcie – opowiada trzykrotna uczestniczka pielgrzymek do Częstochowy, 27-letnia Ewelina z Siedlec.

Ewelina dodaje, że takie wsparcie bardzo się przydaje. Pątnicy muszą się mierzyć z różnymi kaprysami pogody – upałami, deszczem. Wielu ma problemy z pęcherzami na stopach, uciążliwymi skurczami.

– Niekiedy idzie się, a łzy lecą ciurkiem. Zawsze można liczyć wtedy, że ktoś poratuje plastrem, maścią. Często jednak wystarczy dobre słowo i w człowieka wstępują nowe siły. Oczywiście w sytuacjach kryzysowych można też skorzystać z pomocy towarzyszących nam w wędrówce służb medycznych.

W białej sukni na Jasną Górę

Skoro jest tak ciężko, dlaczego młodzi ludzie decydują się wyjść ze strefy komfortu i wyruszyć na żmudną, kilkusetkilometrową wędrówkę?

– To jest indywidualna kwestia. Każdy ma swoje pobudki. Dla mnie jest to niesamowite duchowe przeżycie. To również wspaniała przygoda i oderwanie od codzienności. I poczucie bliskości Boga – opowiada siedlczanka. – To nie jest tak, że idąc odmawia się jedynie modlitwy. Śpiewamy radosne pieśni, niektórzy dzielą się swoimi świadectwami. Między ludźmi tworzy się więź, zawierane są przyjaźnie.

Niektórzy podczas drogi do Częstochowy odnajdują nawet... miłość.

– Bywa, że pary, które poznały się podczas poprzedniej pielgrzymki, w trakcie następnej biorą ślub i na Jasną Górę wkraczają w białej sukni i w garniturze. Mają wtedy poczucie, że ich związek został uświęcony przez siłę wyższą, która zawsze będzie nad nimi czuwać – mówi Ewelina.

Niektórym pomyliły się imprezy

Osoby, które decydują się wziąć udział w pielgrzymce, muszą wcześniej zaakceptować jej regulamin. Obejmuje on różne kwestie, począwszy od wymagań dotyczących ubioru, po zachowanie. Za złamanie zasad można zostać odesłanym do domu.

– Obowiązuje skromny, niewyzywający strój. Spodenki i spódnice powinny być poniżej kolan. Nie ma mowy o dekoltach. Nie można też pić alkoholu i zażywać innych używek, zachowywać się nieobyczajnie. Należy pamiętać, że uczestniczy się w wydarzeniu o charakterze religijnym – opowiada 27-latka. – Niektórym jednak od czasu do czasu pomylą się imprezy. Znam przypadek dziewczyny, która nagminnie naruszała obowiązujące zasady. Ubierała się wyzywająco, flirtowała z przypadkowo poznanymi motocyklistami. Kilkukrotnie księża zwracali jej uwagę, ale ona to ignorowała. Została wykluczona z pielgrzymki. Jest to bardzo wstydliwe, gdyż później w jej parafii podczas ogłoszeń wyczytywano, że taka a taka osoba za złamanie regulaminu musiała wcześniej wrócić do domu.

Zajrzeć w głąb siebie

Co się czuje, gdy już się jest u celu wędrówki?

– To są mieszane uczucia. Człowiek cieszy się, że dał radę, dotarł na miejsce, może pomodlić się przed cudownym obrazem. Zarazem czuje się żal, że to już koniec. Smutek, że to przeżycie jest już za nami i trzeba wrócić do swoich obowiązków. I myśl, że będzie można w tym wszystkim uczestniczyć dopiero za rok – mówi Ewelina.

Co można polecić osobom, które się wahają, czy pielgrzymka jest dla nich? – Po prostu czuje się potrzebę. Jeśli religia odgrywa ważną rolę w twoim życiu albo chcesz, żeby tak było, to naprawdę warto. Można zajrzeć w głąb siebie, poznać swoje słabości, ale też odnaleźć siłę. Należy jednak pamiętać, że pielgrzymka to nie wycieczka. Tu obowiązują określone zasady.

Komentarze (5)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.