Prezes wyjaśnia)" >

Zastanawiałem się, czy nie wracać (Prezes wyjaśnia)

Siedlce

Mirosław Buczek 2019-10-25 09:27:20 liczba odsłon: 7159
Patelesio Sili fot. MB

Patelesio Sili fot. MB

Rozmowa z Patelesio Sili – rugbystą Awenty Pogoni Siedlce

Trafiłeś do Pogoni Siedlce jako pierwszy rugbysta z Tonga. Jak to się stało, że wybrałeś właśnie ten polski klub?

 –– W Polsce wcześniej grali już zawodnicy z mojej ojczyzny. W tej chwili trzech moich rodaków występuje w Skrze Warszawa. Dzięki jednemu z nich, który dowiedział się, że siedlecki klub ma problemy kadrowe, zdecydowałem się tu przylecieć.

Podróż trochę trwała.

– Polska dla mieszkańców mojego kraju to egzotyka. Podobnie pewnie jak Tonga dla was. Moja ojczyzna jest położona w południowo- zachodniej części Oceanu Spokojnego. Tworzy ją archipelag wysp. Do Polski leciałem przez Nową Zelandię i Anglię. W sumie podróż zajęła mi 46 godzin.

Czy odczułeś polską gościnność po wylądowaniu w Warszawie?

 –– W Warszawie było super. Już na lotnisku serdecznie przywitali mnie przedstawiciele klubu. Gorzej było po przyjeździe do Siedlec.

Nie rozumiem.

– Po tak długiej podróży chciałem sobie zrobić zdjęcie na siedleckim stadionie i wysłać je rodzicom. Kolega fotografował mnie na tle boiska, gdy wpadł jakiś boss i zaczął się awanturować. Nie znam języka polskiego, ale poinformowano mnie, że temu indywiduum nie podoba się, że robimy zdjęcia bez jego zgody. Przeszliśmy więc na ściankę z sylwetkami piłkarza i rugbysty i sytuacja znów się powtórzyła. Odniosłem wrażenie, że nie jestem mile widziany w tym mieście. Zastanawiałem się, czy to kolor mojej skóry tak zirytował tego człowieczka, czy Polacy są rasistami? Kilka dni nosiłem się z zamiarem powrotu do Tonga.

Jednak zostałeś. Dlaczego?

– Wytłumaczono mi, że ów człek nie reprezentuje poglądów Polaków. Chwilowo jest na kierowniczym stanowisku. Ma kompleksy. Może oberwał pałką podczas gry w baseball?

Uwierzyłeś w te tłumaczenia?

– Uwierzyłem. Dlaczego zresztą miałem nie uwierzyć, skoro tak ciepło przyjął mnie klub.

Z tym baseballem to chyba była jednak przesada.

– Nie jestem śledczym i nie będę tego rozstrząsał. Moim zadaniem jest dobrze grać w rugby. Atmosfera w klubie jest świetna. Gramy o wysoką stawkę. Z tego co wiem, oprócz rugbystów nie ma w Siedlcach drużyny na najwyższym ligowym poziomie rozgrywkowym. Czujemy na sobie odpowiedzialność, a destrukcyjne działania małych ludzi tylko nas wzmacniają.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Mirosław Buczek

Aktualizacja:

Po wywiadach z Patelesio Sili i Isitolo Tuumotoą  urażony poczuł się prezes Agencji Rozwoju Miasta Siedlce Paweł Truszkowski. Przedstawił on swoją wersję wydarzeń.

- Cała ta sytuacja jest wyssana z palca – powiedział prezes. - Otrzymałem informację od pracowników, że kilku rugbystów weszło na murawę boiska głównego, nie mówiąc nawet dzień dobry i nie pytając o zgodę. Moi pracownicy zostali przy tym obrzuceni wulgarnymi epitetami. Podjąłem więc interwencję, pytając kim są ci przybysze i co tu robią? Ci panowie buńczucznie stwierdzili, że mają prawo wejść na główną płytę i nikt im tego nie zabroni. Rozmawiałem z prezesem  Pogoni, żądając, żeby sprawca tego zajścia, a był to Polak, a nie  obcokrajowiec, przeprosił mnie i moich pracowników. Prezes przyszedł z tym zawodnikiem i mnie przeprosili. Gdybym wcześniej wiedział, że przyjeżdża rugbysta z tak odległego kraju, to byśmy przygotowali mu godne powitanie. Poprosiłbym nawet pana prezydenta, by wziął udział w ceremonii powitania. Robienie aluzji do zachować rasistowskich czy oberwania kijem baseballowym jest zwykłym chamstwem, które wpisuje się w rozpętaną przez rugbystów nagonkę. Prawdziwym powodem tego jest fakt, że rugbyści jeden mecz musieli rozegrać na bocznej płycie, gdyż murawa na głównej płycie była już tak zdewastowana, że gdybyśmy jej czasowo nie wyłączyli jej z użytkowania, mogłaby się dłużej nie nadawać do rozgrywania zawodów sportowych. Zarząd klubu wiedział o tym kilka tygodni wcześniej. Mówienie o szykanowaniu przeze mnie rugbystów jest totalnym nieporozumieniem. Przestrzegamy tylko zasad, które obowiązują na wszystkich stadionach świata. Przypisywanie mi jakiejś złej woli jest brzydką zagrywką

Komentarze (35)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.