"Zaduszki" wrześniowe

Wykładem historycznym Rafała Dmowskiego i prezentacją multimedialną Sławomira Kordaczuka, poświęconym Siedlcom we wrześniu 1939 r. zakończyła się 16. edycja "Dni Niepodległej", organizowanych przez siedleckie Muzeum Regionalne.

Muzeum "pod Jackiem" jest jedyną instytucją w województwie, w której "Dni Niepodległej" co roku są świętowane przez 2-3 dni.

"Więcej takich spotkań. Raz w miesiącu takie spotkanie!" - apelowały osoby, które wysłuchały w sali audiowizualnej Muzeum Regionalnego w Siedlcach wykładu Rafała Dmowskiego z Archiwum UPH w Siedlcach "Co wiemy o wrześniu 1939 r. w Siedlcach?" oraz obejrzały prezentację multimedialną Sławomira Kordaczuka (Muzeum Regionalne w Siedlcach) nt. "Siedlce we wrześniu 1939 roku. Co nam zostało po bombardowaniu miasta przez lotnictwo niemieckie?".

Wojna, nie tylko II wojna światowa, zawsze rozpala wyobraźnię. Nie tylko trochę starszych "chłopców". A ponieważ każdy z nas ma lub wie coś, czego nie ma lub nie wie ktoś inny, sala audiowizualna Muzeum Regionalnego wypełniona dziś była po brzegi. Poinformowani telefonicznie znajomi znajomych, na wieść, że warto przyjść, dochodzili, i dochodzili...

Wydawałoby się, że tematyka II wojny światowej, w tym II wojny światowej w Siedlcach, jest doskonale znana i przebadana przez historyków i regionalistów. Tymczasem jest wręcz przeciwnie.

- Jeśli chodzi o bombardowania miasta, to czeka nas bardzo dużo odkryć. Kupiliśmy na aukcjach internetowych sporo ciekawych zdjęć. Wanda Księżopolska uczestniczy w ich opracowywaniu - przyznał pełniący obowiązki dyrektora Muzeum Regionalnego Sławomir Kordaczuk. - Nie jest łatwo rozróżnić choćby to, czy zdjęcie zrobiono po bombardowaniu w 1939 czy 1944 roku - dodał.

Zagadek i rozbieżności, związanych z II wojną światową jest wiele. Chociażby takich, które dotyczą tak podstawowych i - wydawałoby się - oczywistych dat, jak te: kiedy weszli do miasta i kiedy wyszli z niego Rosjanie?

Co udało się zabrać okupantom? Wszystko, co się dało, ale tak konkretnie to np. 3 tys. wagonów kolejowych i 150 parowozów.

Inwentarz kościoła katedralnego, przechowywany w Archiwum Diecezjalnym w Siedlcach, jest nieocenionym źródłem informacji. Nie dość, że niepodważalnych, to jeszcze takich, których... nie ma nigdzie indziej... Równie ciekawe są wykaz budynków spalonych i stan ludności miasta Siedlce.

- Trzeba na nowo przebadać wszystkie odstępne źródła i tylko w szerokim gronie je analizować - uważa Rafał Dmowski. I ma rację, bo dzisiejsze spotkanie pokazało, iż chyba każdy, kto wziął w nim udział, wyszedł z niego bogatszy o nowe informacje. O zbombardowanych kamienicach i ich właścicielach, o siedleckich fabrykach, cmentarzach (kto wie, że w czasie wojny był cmentarz w parku?). 

Pytań, wspomnień i refleksji było tego wieczoru mnóstwo. Jak na Zaduszkach.

Kto nie był w Muzeum Regionalnym, ten ma czego żałować. Osoby zainteresowane historią, wrześniem 1939 roku oraz Siedlcami do 19 stycznia 2020 roku mogą oglądać w "pod Jackiem" wystawę "A więc wojna!... Wrzesień 1939 roku". (Ana)