Z Januszem Maciejewskim, trenerem klasy mistrzowskiej w lekkiej atletyce, rozmawia Paweł Świerczewski.
Janusz Maciejewski fot. pyt
Z Januszem Maciejewskim, trenerem klasy mistrzowskiej w lekkiej atletyce, rozmawia Paweł Świerczewski.
(...)
Z Lidką Chojecką stanowiliście duet marzeń. Jak skrzyżowały się wasze drogi?
– Zobaczyłem ją pierwszy raz, gdy na siedleckim OSiRze, wtedy jeszcze na bieżni żużlowej, wygrała bieg na 1000 m. Nie mogłem jej po nim znaleźć. Natknąłem się na dziewczynę, która była druga - zaproponowałem jej treningi. Podbiegła do nas Lidka, która już wtedy była malutka w porównaniu do rówieśniczek i mówi, że ona też by chciała. I tak to się właśnie zaczęło. Po jakimś czasie ta koleżanka zrezygnowała, a z Lidką pracowałem dalej.
Wyłowił pan perłę.
– Zdecydowanie. Pamiętam, jak hematolog z ministerstwa sportu analizując badania Lidki, zapytała mnie: „Czy pan wie, co pan ma?”. Odpowiedziałem, że ogromny talent. A ona mówi tak: „To znacznie więcej niż talent. Zwykły sportowiec w trakcie treningu zostawia sobie 20-30% energii na przeżycie. Ona jest zdolna do przekraczania tej bariery. Może dawać z siebie nawet 110%”. Justyna Kowalczyk powiedziała kiedyś: „Albo dobiegnę, albo zdechnę”. Ona i Lidia Chojecka to ten sam typ zawodniczki. Lidka potrafiła mi cztery razy zemdleć w trakcie treningu. Biegła dotąd, aż padła z wycieńczenia. Taki to charakter. Myślę, że to właśnie dzięki niemu sięgnęła po te wszystkie sukcesy.
(...)
najstarsze
najnowsze
popularne