Jak zostać łagodną bestią

Mazowsze

Mariola Zaczyńska 2019-12-25 09:00:02 liczba odsłon: 6417
Marcin Lazurek (fot. Aga Król)

Marcin Lazurek (fot. Aga Król)

O ADHD, pasji, czytaniu zagrożeń i facetach w rurkach...z Marcinem Lazurkiem rozmawia Mariola Zaczyńska

Marcin Lazurek. Szkoli policjantów, żołnierzy i osoby zajmujące się ochroną osobistą. Instruktor strzelania bojowego, krav magi oraz MMA. Od dziesięciu lat prowadzi w Siedlcach sekcję krav maga, organizuje bezpłatne kursy samoobrony dla kobiet. Odznaczony brązową odznaką „Za specjalne zasługi dla Policji”.

- O Lazurku mówi się, że jest hybrydą. Że gdzieś w naturze wkradł się błąd i do ludzkiemu genomu przyplątało się trochę genów tygrysa, albo innego zwinnego drapieżnika.

- Słyszałem też wersję, że jestem kosmitą.

- No proszę, rozmowa zaczęła się nam od spiskowej teorii. A jaka jest prawda? Jak stać się Lazurkiem? Zacznijmy od dzieciństwa. Wzorowy uczeń?

- Musimy akurat o tym rozmawiać?

- A gdzie tkwi haczyk?

- Przyznaję, nie byłem wymarzonym uczniem... Zawsze byłem energiczny. Aż za bardzo. Urodziłem się na wsi, na Warmii. Tak bardzo lubiłem pracować i pomagać, że urywałem się ze szkoły. Nauczyciele byli wtedy chyba szczęśliwi...

- Czyżby ADHD?

- Podejrzewam, że mam je do tej pory.

- Organizujesz co roku bezpłatne kursy samoobrony dla kobiet. Na tegorocznym wzruszyła mnie jedna z pań. Po pierwszych zajęciach powiedziała: Przyszłam tu za późno o rok. Za późno o złamany nos...

- Czasy mamy takie, że lepiej wiedzieć, jak zareagować w razie zagrożenia. Lub jak go unikać. Ono może być wszędzie: na ulicy, w tramwaju, w sklepie, w domu...

- Unikać? Myślałam, że uczysz, jak rozłożyć drania na łopatki.

- To także, ale na pięciu zajęciach nie można nauczyć się profesjonalnej obrony. Tego uczę na zajęciach krav maga. Na kursie samoobrony pokazuję proste techniki, które pomagają wyjść z opresji.

-To ja powiem ci teraz przewrotny komplement.

- Słucham.

- Nie wyglądasz jak seryjny morderca.

- Mam się cieszyć? A jak wygląda seryjny morderca?

- Tak, że nikt go nie podejrzewa o brutalne zapędy. Jest miłymi panem z sąsiedztwa, niczym się nie wyróżnia. A po Lazurku od razu widać mięśnie ze stali, i że to zwinna bestia.

- Jaka bestia...

- Twój wygląd nie prowokuje? Inni faceci nie chcą się zmierzyć, sprawdzić?

- To jest to, o czym mówię: czytanie zagrożeń i jak ich unikać. Gdy widzę na drodze grupę ludzi, których mowa ciała zdradza, że mogłyby dojść do zaczepki i ataku agresji, po prostu omijam. W innym przypadku być może musiałbym zareagować, a po co wchodzić w stado wilków? Zwłaszcza gdy się idzie z dziewczyną, z rodziną...

- Czyli, to nie jest niemęskie, gdy chłopak idący z dziewczyną omija „stado wilków”?

(...)

 

Zostało Ci do przeczytania 56% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 51/2019:

Komentarze (7)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Czytaj także

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.