A cóż to za historia nowa?

Artykuł drugiej potrzeby

Dariusz Kuziak 2020-01-08 11:46:34 liczba odsłon: 4411

Tak, to prawda, mamy w Polsce film „Jak rozpętałem drugą wojnę światową”. Owszem, od czasu do czasu do niego wracamy, żeby się pośmiać. Poprawia nam nastrój, gdy widzimy, jak biedny Polak (w tej roli brawurowy Marian Kociniak) góruje cwaniactwem nad przedstawicielami innych nacji. Filmu nie traktujemy jednak serio, bo to komedia. I bardzo przepraszamy, jeśli towarzysz Putin wziął rzecz na poważnie. Nie było to naszym zamiarem.
Tak naprawdę to nie rozpętaliśmy II wojny światowej. Zrobili to na spółkę Adolf Hitler, stojący na czele III Rzeszy Niemieckiej, oraz Józef Stalin, stojący na czele Rosji Sowieckiej. Kiedyś już pisałem w tym miejscu o tych czasach, gdy chłopcy Mołotowa byli sojusznikami Ribbentropa. Jeśli się nie przyjęło, to chętnie powtórzę.

Zostało Ci do przeczytania 74% artykułu

Aby przeczytać całość kup e-wydanie nr 2/2020:

Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.