Wczoraj (14 stycznia), około godz. 21.40 siedleccy policjanci zostali zaalarmowani o zaginięciu 80-letniej kobiety, cierpiącej na zaniki pamięci.
fot. Aga Król
Wczoraj (14 stycznia), około godz. 21.40 siedleccy policjanci zostali zaalarmowani o zaginięciu 80-letniej kobiety, cierpiącej na zaniki pamięci.
O zaginięciu staruszki poinformowała jej córka.
- Mundurowi podjęli błyskawicznie czynności poszukiwawcze. Wzięło w nich udział wszyscy policjanci będący w służbie. W jednostce został też ogłoszony alarm. W ciągu kilkudziesięciu minut do służby stawili się funkcjonariusze przebywający w tym czasie na wolnym. Do akcji został zadysponowany również policyjny pies tropiący – relacjonuje sierż. szt. Małgorzata Mazurek z KMP w Siedlcach. - W związku z tym, że temperatura na zewnątrz z każdą chwilą była niższa, sytuacja stawała się coraz dramatyczniejsza. Na szczęście dzięki zaangażowaniu policjantów, poszukiwania zakończyły się pomyślnie. W ciągu niecałych trzech godzin od zgłoszenia, na jednej z siedleckich ulic, zaginiona została odnaleziona przez funkcjonariuszy siedleckiej drogówki. Kobieta była zdezorientowana i zmarznięta. Policjanci na miejsce wezwali załogę karetki pogotowia, która udzieliła zaginionej pomocy medycznej. 80-latka została przekazana pod opiekę rodzinie.
(za KMP w Siedlcach)
najstarsze
najnowsze
popularne