Niektórzy radni zarzucali wójtowi gminy Siedlce Henrykowi Brodowskiemu, że nie rozmawiał z nimi o ważnym projekcie za ponad 4 mln zł.
Dworek w Iganiach i Dworek w Ostrówku. Fot. Aga Król
Niektórzy radni zarzucali wójtowi gminy Siedlce Henrykowi Brodowskiemu, że nie rozmawiał z nimi o ważnym projekcie za ponad 4 mln zł.
Chodzi o remont dworu w Ostrówku oraz zmianę dotychczasowego przeznaczenia obiektu.
– Na posiedzeniu komisji budżetowej nie było nawet dyskusji, czy radni chcą takiej inwestycji – zaznaczyła Aneta Olszak, przewodnicząca komisji budżetowej.
– Na posiedzeniu komisji prowokowałem taką rozmowę, ale nikt z radnych nie podjął tematu – odparł wójt. – To do kogo ma pani pretensje, do wójta czy do siebie? Rozumiem, że na komisji nie chce pani rozmawiać, bo tam się nie nagrywa. Tam nie ma szkła, tak jak na sesji.
Milczenie podczas posiedzenia komisji tłumaczył także radny Roman Chojecki.
– Jak się dowiedziałem, że na dworek w Ostrówku mamy przeznaczyć ponad 4 miliony, to mnie zamurowało. Zatkało mnie i nie potrafiłem niczego powiedzieć...
Który bardziej zasłużony?
Na sesji radni jednak długo i namiętnie dyskutowali o sprawie. Bo dworek w Ostrówku, w którym obecnie znajdują się mieszkania socjalne, ma być przeznaczony na placówkę kultury. Na razie nie wiadomo jeszcze, na jaką...
Wcześniej obiekt należy wyremontować, na co gmina zamierza pozyskać fundusze zewnętrzne. Część radnych sprzeciwia się jednak inwestowaniu w Ostrówek, opowiadając się za remontem zabytkowego dworku w Iganiach, który jest znacznie starszy i bardziej „zasłużony” dla historii.
najstarsze
najnowsze
popularne