Praca, praca, praca i dużo uśmiechu

Siedlce, Helenów, Wodynie

Aga Król 2020-04-22 07:45:13 liczba odsłon: 6403
Janina Zelent - fot. archiwum domowe jubilatki

Janina Zelent - fot. archiwum domowe jubilatki

W młodości jeździła na łyżwach, które były zrobione z butów i doczepionych do nich prętów z wiadra.

Janina Zelent z domu Kluczek pochodzi z Helenowa (gm. Wodynie). Urodziła się 14 kwietnia 1920 roku. Jak zawsze podkreślała, w tym samym roku urodził się św. Jan Paweł II. Nie przypuszczała, że o tyle lat przeżyje papieża.
Doczekała się 5 dzieci, 11 wnuków i 9 prawnuków. Bardzo dużo się zmieniło, odkąd przyszła na świat. Za zabawki w dzieciństwie służyły jej kolorowe szkiełka po stłuczonej cukiernicy, flakonie lub kubku; puste paczki po zapałkach, piłki lub lalki ze szmatek.
W młodości jeździła na łyżwach, które były zrobione z butów i doczepionych do nich prętów z wiadra. Z koleżankami spotykały się, by tkać na krosnach, szatkować kapustę lub rwać pierze na poduszki. Najbardziej kochała szyć i tańczyć.

Na potańcówkach młodzież często bawiła się przy muzyce, wydobytej z takich „instrumentów” jak grzebień, liść lub bibuła.

– Takie to były czasy. Trzeba było sobie jakoś radzić.

Żyła w bardzo trudnym okresie. Kiedy miała 19 lat, wybuchła wojna.

- Czasem chowaliśmy się do schronów, by ustrzec się przed kulami najeźdźców – wspomina pani Janina. - Napadali na nasz dom Niemcy. Nieraz zabrali 25-kilogramowy worek soli lub dużego świniaka. W czasie wojny wyszłam za mąż. Kilkakrotnie okupanci przystawiali pistolet do skroni mojego męża Jana. Bałam się, że szybko zostanę wdową z małym synem Tadziem. Na szczęście mąż uchodził z życiem. Ale były to niebezpieczne czasy: z jednej strony napadali Niemcy, z drugiej Rosjanie, a jeszcze z trzeciej w lasach grasowali złodzieje, którzy często podszywali się pod partyzantów, by zdobyć coś do jedzenia czy ubrania. Jak przeszedł front, to wydawało się, że już tylko dobre przed nami... Ale dalej doświadczaliśmy biedy i wielu chorób.

Pani Janina wspomina też wesołe historie, kiedy to sąsiedzi robili sobie wzajemnie psikusy, na przykład ustawiali wozy konne wysoko na dachach albo przenosili drewniane wychodki na skrzyżowanie dróg. Więksi i bardziej złośliwi psotnicy wrzucali do domu wróble, które frunęły w kierunku światła lampy naftowej i bardzo często rozbijały ją.

- Kiedy z mężem i dziećmi przeprowadziliśmy się do skromnego domku na Osinie, pierwszej nocy nie spałam z radości, że mam do dyspozycji cały komin dla siebie.

Lubiła gotować i wszyscy się zajadali jej potrawami. Zresztą, jeszcze nie tak dawno smażyła wnukom racuszki drożdżowe.
W latach 50. XX w. wsparcia udzielała jej rodzina ze Stanów Zjednoczonych, od czasu do czasu przesyłając paczki.
W wieku 58 lat została wdową, mając jeszcze na wychowaniu niepełnoletnie bliźniaki. Życie nie szczędziło Jej trosk i trudów, ale wciąż rozbawia bliskich swoim humorem.
W czasie zimy mieszka u córek w Siedlcach, ale kiedy zaczyna się wiosna, prosi, że chce znowu zamieszkać w ukochanej wsi. Tam czuje się najlepiej.
Jej recepta na długowieczność?

- Praca, praca, praca i dużo uśmiechu. Modlę się do św. Piotra, by wstawił się za mną do Boga, by mnie już z tego świata zabrał, bo ja jestem już dawno po terminie! - śmieje się.

Pani Janino, życzymy jeszcze wielu lat życia w zdrowiu, radości i błogosławieństwie Bożym.

Komentarze (5)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

  • najstarsze

  • najnowsze

  • popularne

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.