Przemoc domowa, pobicia, bójki, zaległości w płaceniu alimentów, wykorzystanie seksualne... Pandemia sprzyja nasileniu tego typu przestępstw.
zdjęcie symboliczne, fot. Ana
Przemoc domowa, pobicia, bójki, zaległości w płaceniu alimentów, wykorzystanie seksualne... Pandemia sprzyja nasileniu tego typu przestępstw.
- Docierały do nas sygnały, również z Urzędu Miasta i z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, z którymi ściśle współpracujemy, że w wielu rodzinach na terenie miasta dzieje się coraz gorzej. Że pojawiają się w nich problemy, dotyczące przemocy domowej, rozwijania się chorób alkoholowych i depresyjnych - przyznaje ks. Paweł Wojdat, kierownik świetlicy socjoterapeutycznej Caritas Diecezji Siedleckiej w Siedlcach.
Dotychczas przestępstwa te wzrastały falami w okresie przedświątecznym,w czasie przesileń wiosennego i zimowego oraz wtedy, gdy pracujący dorywczo sprawcy spędzali więcej czasu w domu. Nierzadko wiązało się to z większym spożywaniem alkoholu. Teraz sytuacjom tym sprzyja COVID-19.
Bezpłatną pomocą osobom, którym przyszło się mierzyć z tego typu sytuacjami, służy Ośrodek Pomocy Pokrzywdzonym Przestępstwem Caritas Diecezji Siedleckiej w Siedlcach oraz jego lokalne punkty w: Zbuczynie, Pilawie, Łosicach, Sokołowie Podlaskim, Węgrowie i Mińsku Mazowieckim. Ich adresy znajdziecie TUTAJ.
Ośrodek proponuje pomoc: osobistą, telefoniczną i elektroniczną. Umożliwia też kontakt z: prawnikiem, psychologiem, psychiatrą i doradcą zawodowym. Mogą się tu również zgłaszać osoby, mające trudności w komunikacji z pracodawcą, który niekoniecznie jest uczciwy wobec pracownika...
Osoba pierwszego kontaktu oferuje w Siedlcach bezpośrednią pomoc od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-20.00, a w soboty od godz. 8.00 do 15.00.
Czy w ogóle się zgłaszać z tego typu problemami? A jeżeli tak, to jak zrobić ten pierwszy krok?
- Zmiana zawsze wiąże się z pewną niewiadomą. To budzi lęk. Ale jeżeli w tej zmianie towarzyszy nam ktoś jeszcze, kto będzie umiał odpowiedzieć na nasze lęki i powiedzieć nam, co nas może po tej zmianie czekać za rogiem, to może łatwiej będzie nam przez to przebrnąć? Pracujemy z pokrzywdzonymi od 2015 r. Mamy zatem doświadczenie w pracy z osobami, tkwiącymi w traumatycznych relacjach - mówi Magdalena Ozygała, osoba pierwszego kontaktu z Ośrodka Pomocy Pokrzywdzonym Przestępstwem Caritas Diecezji Siedleckiej w Siedlcach. - Pomagamy osobom pokrzywdzonym nauczyć się decydować o swoim życiu. Czasami jest to bardzo trudne, ponieważ dotychczas to ktoś inny decydował o ich życiu i mówił im, co mają robić, jak mają robić, a najczęściej mówił im, czego mają nie robić.
Z pomocy ośrodka w większości (90% przypadków) korzystają kobiety - wartościowe, mądre, często wykształcone. Takie, które przez lata doświadczały przemocy. Wydaje się, że najprościej jest dać im pracę. Kobieta zarobi pieniądze, pójdzie na swoje i nie będzie zależna od sprawcy. Nie jest to jednak takie proste. Osoby, które latami tkwią w chorych relacjach, czują bowiem lęk przed każdą zmianą. Zamiast wybiegać myślami do następnego ranka, skupiają się na tym, żeby przetrwać następne 10 minut czy pół godziny. Bo przywykły do życia z myślą, że nie wiedzą, co je czeka.
Kobiety te poznają w ośrodku swoje mocne strony. Dowiadują się, że w ogóle je mają, bo przez lata były tłamszone i wyzywane od najgorszych tak, że wydawało im się, że nic nie znaczą, nic nie mogą i nigdzie nie pójdą, bo nikt im nie pomoże. A to nieprawda.
Niewiele wysiłku, włożonego w zmianę myślenia o sobie, przekłada się bowiem na możliwości na rynku pracy.
- Żałuję, że nie robię tym paniom zdjęć, gdy po raz pierwszy do nas przychodzą i wyglądają na takie, że wystarczyłoby je tylko dotknąć, a one przewróciłyby się ze strachu, zniechęcenia i braku sił. Kiedy po pewnym czasie korzystania z ośrodka przychodzą do nas, ich twarz jest inna, a one wyglądają zupełnie inaczej. Gdyby tylko zgodziły się na te zdjęcia, to byłby fantastyczny projekt! - mówi M. Ozygała.
Caritas nie tylko pomaga kobietom stanąć na nogi, ale ma również możliwość udzielenia im schronienia w mieszkaniu interwencyjnym, na czas ściśle określony, pod adresem tajnym i chronionym.
Pozytywne jest też to, że coraz więcej panów ma świadomość, iż proszenie o pomoc nie jest ujmą na honorze i że to nie jest coś niewłaściwego, tylko przejaw odwagi, bo... panowie również bywają ofiarami przemocy domowej.
Ośrodek obejmuje swoją pomocą także dzieci - bite, wyzywane, czasem krzywdzone seksualnie oraz będące świadkami przemocy wobec swoich rodziców - najczęściej wobec mamy.
- Chcemy chronić dzieci. Zależy nam, żeby wiedziały, że można żyć inaczej. Żeby miały szansę zbudować kiedyś inny dom. Żeby nie czerpały z negatywnych wzorców. Chcemy, żeby umiały radzić sobie w sytuacjach trudnych. Żeby nie bały się prosić o pomoc. Żeby umiały dbać o siebie i o innych oraz były wrażliwe na potrzeby swoje i tych, którzy nas otaczają. Dzieci dostają u nas ten przebłysk wiary, że jeszcze będzie pięknie - dodaje M. Ozygała. (Ana)
najstarsze
najnowsze
popularne