Niebezpieczne czy nie?

Hałdy piachu przy boiskach wzbudziły niepokój radnych.

Prezes Agencji Rozwoju Miasta Siedlce Paweł Truszkowski znalazł się pod obstrzałem siedleckich radnych PiS.
Dostało mu się za wywożenie piachu z miejskich ulic na hałdy koło boisk.

Do tej pory sprzątaniem ulic w Siedlcach zajmowała się firma, wyłaniana w przetargu. Zwykle było to PUK. Na początku bieżącego roku prezydent Andrzej Sitnik stwierdził, że taniej i lepiej będzie, jeśli to zadanie przejmie miejska spółka. Padło na ARMS.
Pod koniec marca podpisano umowę, a w kwietniu miało się zacząć sprzątanie. ARMS kupiła sprzęt. I zaczęła sprzątać. W połowie maja okazało się, że piach z siedleckich ulic nie trafia na wysypisko w Woli Suchożebrskiej, tylko na teren przy miejskim stadionie.

Radni PiS podnieśli alarm.
– To niedopuszczalne – krytykował Robert Chojecki. – To jest odpad, który nie może się znaleźć na terenach zielonych. W tym urobku może się znajdować wszystko, łącznie z substancjami chemicznymi z samochodów i kawałkami szkła po stłuczkach. W dodatku te odpady są składowane niedaleko terenów Natura 2000.