Kupię działkę w każdym stanie

Ceny ogródków działkowych rosły już od kilku lat, ale ostatnio biją rekordy.

To oczywiście uboczny efekt epidemii koronawirusa. Działki stały się prawdziwą oazą i bezpiecznym miejscem, w którym można odpocząć z całą rodziną. Wystarczy zresztą odwiedzić ogrody, choćby „Złote Piaski”, aby przekonać się, że tętnią one życiem. Niestety, kupno ogródka stało się bardzo trudne. Chętnych jest bowiem wielu, a podaż prawie żadna.

– Prawie codziennie otrzymuję telefony z pytaniem, czy mamy jakieś wolne ogrody działkowe – mówi Jerzy Pstrągowski, prezes ROD „Złote Piaski” w Siedlcach. – Niestety, nasz ogród nie ma nic do zaoferowania. Jeszcze w ubiegłym roku była szansa na stanie się posiadaczem działki, i to bezpłatnie. Zorganizowaliśmy bowiem losowanie kilku działek, wygospodarowanych z niewykorzystywanych terenów, choćby starych placów zabaw. I chętnych były setki. Na razie podobnej oferty nie planujemy. Tylko sporadycznie wpływają do nas oferty sprzedaży działek od ich posiadaczy.

 „Złote Piaski” to największe ogrody w całym rejonie. Jest tu ponad 1300 działek. Jeszcze na początku roku na tablicach ogłoszeń można było znaleźć oferty sprzedaży. Jedną z działek, ładnie zagospodarowaną, z drewnianym domkiem, oferowano za 17 tysięcy złotych. Podobna, z domkiem z pustaków, kosztowała 18 tysięcy. Obie zostały już sprzedane. W tej chwili na tablicach ogłoszeń nie znalazłem żadnej oferty sprzedaży. Są natomiast ogłoszenia „Kupię działkę w każdym stanie”, albo też „Kupię działkę do 5 tysięcy złotych”. Ta druga propozycja jest raczej mało poważna. Jak się dowiedziałem, niedawno jedna z działek zmieniła właściciela za 32 tys. zł. I należy się raczej spodziewać tendencji rosnącej, pomimo że opłaty za ogródki znacznie wzrosły. W „Złotych Piaskach” przekraczają one już 500 zł rocznie. Poza tym trzeba pamiętać, że kupując ogródek, nie stajemy się jego właścicielem, a jedynie użytkownikiem. To jednak nie odstrasza potencjalnych nabywców. (Z.J.)