Ciężarne kobiety w Siedlec i okolic proszą siedlecki szpital o wznowienie porodów rodzinnych. Na Facebooku rozpoczęła się już akcja „#Siedlce rodzą bez taty”.
fot. Aga Król
Ciężarne kobiety w Siedlec i okolic proszą siedlecki szpital o wznowienie porodów rodzinnych. Na Facebooku rozpoczęła się już akcja „#Siedlce rodzą bez taty”.
W szpitalach w Węgrowie i Mińsku Mazowieckim porody rodzinne wróciły już kilka tygodni temu. Konsultant krajowy w dziedzinie położnictwa uznał, że to decyzja dyrektora placówki i ordynatora oddziału.
Gdy zaczęła się pandemia, szpitale zamknęły drzwi przed osobami, których obecność nie była w szpitalu niezbędna. Dla wielu kobiet była to sytuacja bardzo trudna.
– Nie wyobrażałam sobie, że mogę urodzić bez męża – mówi siedlczanka, która w kwietniu urodziła dziecko w Mazowieckim Szpitalu Wojewódzkim. – Szłam jak na ścięcie, ale na szczęście trafiłam na świetną położoną. Naprawdę mi pomagała, nie zostawiła mnie samej. Dałam radę, chociaż do dziś się zastanawiam, jak to by było, gdybym była z mężem. Na pewno czułabym się pewniej i bezpieczniej. On też chciał być przy mnie. To nasze pierwsze dziecko i przeżycie było duże. Mam nadzieję, że drugie urodzimy już razem. (...)
Jakie decyzje w tej sprawie podjęli dyrektorzy siedleckich szpitali?
Jak nas poinformowano, porody rodzinne w szpitalu wojewódzkim zostaną wznowione na początku przyszłego tygodnia.
Szpital miejski daje mniej nadziei. Oddział ginekologiczno-położniczy znajduje się w budynku, w którym udzielane są świadczenia medyczne pacjentom z podejrzeniem koronawirusa lub osobom zakażonym.
– Sytuacja będzie na bieżąco analizowana i w zależności od jej rozwoju będziemy mogli podjąć decyzję o ewentualnym wznowieniu porodów rodzinnych – informuje dyrektor SPZOZ Mirosław Leśkowicz.
najstarsze
najnowsze
popularne