Intuicja nie zawiodła policjantów. To było zabójstwo.
Zdjęcie symboliczne fot. Aga Król
Intuicja nie zawiodła policjantów. To było zabójstwo.
Kiedy we wsi pod Kosowem Lackim zmarł 68-latek, nikt z mieszkańców nie podejrzewał, że mogło dojść do zabójstwa. Teraz, kiedy to już pewne, ludzie są w szoku.
Zaczęło się pod koniec lutego od telefonu na policję. Telefonował 69-latek ze wsi w gminie Kosów Lacki. Jak mówił, w nocy przyszedł do niego 68-letni znajomy.
– Mężczyzna powiedział policjantom, że w pewnym momencie jego gość źle się poczuł i zemdlał. Właściciel posesji przeniósł go do pomieszczenia gospodarczego, a tam położył na łóżku. Gdy rano przyszedł zobaczyć, jak czuje się jego znajomy, stwierdził, że mężczyzna nie żyje. Wtedy powiadomił policję – informuje asp. Jakub Więsak, rzecznik prasowy komendy powiatowej w Sokołowie Podlaskim.
PRZECZUCIE WINY