Bili, szarpali, uderzali butelkami po głowie i ukradli kartę bankomatową.
policja
Bili, szarpali, uderzali butelkami po głowie i ukradli kartę bankomatową.
W połowie czerwca policjanci mińskiej komendy zostali poinformowani o kradzieży rozbójniczej na terenie stacji PKP Anielina.
Ze zgłoszenia wynikało, że pomiędzy trójką znajomych, dwóch mężczyzn i kobiety, doszło do awantury i szarpaniny, podczas
której została skradziona karta bankomatowa.
- Kiedy pokrzywdzony podjął starania o jej odzyskanie, wtedy mężczyznai kobieta zaczęli bić pokrzywdzonego, szarpać i uderzać butelkami po głowie. Po doprowadzeniu pokrzywdzonego do stanu bezbronności napastnicy odeszli - informuje Marcin Zagórski, oficer mińskiej policji.
Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawców. Sprawdzili wszelkie miejsca gdzie mogli oni sięukryć. Spływające informacje wskazywały, że mężczyzna i kobieta, którzy nie mieli stałego miejsca zamieszkania wyjechali z Mińska Mazowieckiego i ukryli się.
Kilka tygodni później poszukiwana dwójka wróciła do miasta. Funkcjonariusze zatrzymali 45-letniego mężczyznę oraz 40-letnią kobietę na ul.Szpitalnej i umieścili w policyjnym areszcie.
- Zebrany w tej sprawie mocny materiał dowodowy dał podstawy abynprzedstawić dwójce zatrzymanych zarzuty popełnienia kradzieży rozbójniczej. Na wniosek prokuratury rejonowej w Mińsku Mazowieckim, decyzją sądu dwoje podejrzanych zostało tymczasowo aresztowanych na okres 3 miesięcy. Za powyższy czyn może grozić im kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności – informuje oficer prasowy.