Zabawa braci mogła się skończyć tragicznie.
fot. KPP w Łukowie
Zabawa braci mogła się skończyć tragicznie.
Wczoraj (12 lipca) do szpitala w Łukowie przywieziony został 10-letni chłopiec z raną postrzałową ręki, zadaną z wiatrówki.
- Ustalając okoliczności zdarzenia mundurowi ustalili, że pokrzywdzonego chłopca do szpitala przywiózł jego ojciec, który zabrał go z posesji znajomych w gminie Wola Mysłowska. Z kolejnych ustaleń policjantów wynikało, że 10-latek bawił się tam ze swym starszym bratem. Najprawdopodobniej chłopcy znaleźli w budynku gospodarczym wiatrówkę i wyszli z nią za budynki. Efektem zabawy było postrzelenie 10-latka w rękę - relajonuje oficer prasowy KPP w Łukowie, asp. szt. Marcin Józwik. - Prowadzący postępowanie ustalą, między innymi, w jaki sposób doszło do postrzelenia 10-latka, gdzie i jak była przechowywana wiatrówka i czy jej właściciel prawidłowo ją zabezpieczył. Sprawdzą też, czy doszło do nieumyślnego narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
(za KPP w Łukowie)
najstarsze
najnowsze
popularne