Gdzie byłoby miejsce dla Siedlec?

Podział Mazowsza? Wyodrębniona Warszawa i ościenne powiaty?

– W tej historii wszyscy będą przegrani – przestrzega Janina Ewa Orzełowska z zarządu województwa mazowieckiego. – To byłby także czytelny sygnał dla wszystkich niepokornych samorządowców, że można zrobić wszystko, by pozbawić ich stanowiska.

Mowa o planie podziału Mazowsza, którego chce dokonać PiS. Określa się go różnie: chęć „odbicia” Warszawy, polityczna zemsta na politycznie niepokornych, zamach na kolejne stołki w różnych instytucjach. Niektórzy twierdzą nawet, że to przykrywka, czyli temat zastępczy, odwracający uwagę od rozliczeń pisowskiego ministra Jacka Sasina, wydającego lekka ręką 70 mln zł na wybory, o których było wiadomo, że się nie odbędą.