Burmistrz Garwolina Marzena Świeczak trafiła na kwarantannę po tym, jak jej syn miał kontakt z osobą, która została zakażona koronawirusem.
Marzena Świeczak - fot. Aga Król
Burmistrz Garwolina Marzena Świeczak trafiła na kwarantannę po tym, jak jej syn miał kontakt z osobą, która została zakażona koronawirusem.
- Rozpoczęliśmy rodzinną, domową kwarantannę - wczoraj wieczorem napisała burmistrz na swoim profilu na Facebooku. - Potrwa ona do momentu otrzymania wyników badań, które mam nadzieję będą pozytywne dla nas, a nie wirusa. Nie miało to żadnego związku z pełnieniem przeze mnie obowiązków służbowych.
Marzena Świeczak dodała, że na czas jej kwarantanny miasto i urząd będą funkcjonować normalnie.
- W łańcuszku zdarzeń jestem osobą, która ma kontakt z osobą, która miała kontakt z osobą, która miała kontakt z osobą zarażoną. Jak sami widzicie sytuacja, z którą teraz musi się zmierzyć moja rodzina może spotkać każdego. Zarażenie COVID-19 w wielu przypadkach może przebiegać bezobjawowo, a ewentualny pozytywny wynik osoby narażonej na kontakt skutkuje skierowaniem na obowiązkową kwarantannę kolejnych, często również przypadkowych osób. Procedury są procedurami i musimy się do nich stosować. W moim przypadku kontakt z osobą, której wyszedł pozytywny wynik testu miał mój syn. Aktualnie nie ma mowy o zarażeniu mojej rodziny, ale w pełni spokojni będziemy dopiero po otrzymaniu wyniku testu. Trzymajcie kciuki i mam nadzieję do szybkiego zobaczenia. Dziękuję wszystkim, którzy tak bardzo troszczą się o moje zdrowie fizyczne i psychiczne - napisała pani burmistrz. (jj)
najstarsze
najnowsze
popularne