– Czy restauracja, która ogrodziła część chodnika i postawiła stoliki na ulicy Kilińskiego, mogła to zrobić?...
Fot. Aga Król
– Czy restauracja, która ogrodziła część chodnika i postawiła stoliki na ulicy Kilińskiego, mogła to zrobić?...
...Czy za to zapłaciła? A jeśli tak, to dlaczego miasto pozwala na ogródki, które utrudniają przejście po chodniku? – z takim pytaniem zwrócił się do nas jeden z Czytelników, mieszkaniec Siedlec.
O odpowiedź poprosiliśmy naczelnika wydziału dróg Urzędu Miasta w Siedlcach Wojciecha Cylwika.
– Właściciel restauracji przy ul. Kilińskiego ma zgodę na zajęcie części
chodnika pod ogródek letni – potwierdza naczelnik. – Czasem jest w tym miejscu problem z zastawianiem chodnika przez kierowców. Wtedy rzeczywiście może być problem z przejściem. Za każdym razem powinno się wtedy wzywać policję lub straż miejską.
Naczelnik tłumaczy, że w Siedlcach jest pięć większych ogródków restauracyjnych i kilka mniejszych.
– Za każdym razem zgodę na ich powstanie musiał wyrazić prezydent na wniosek przedsiębiorcy. Jest to forma wsparcia właścicieli tych lokali.
Rzecz jasna, każdy właściciel ogródka musi płacić za zajęcia pasa drogowego do kasy miasta. Średnio za sezon jest to ok. 2 tys. zł od każdego ogródka.
najstarsze
najnowsze
popularne