Wyremontowany niedawno na „wysoki połysk” rynek w Mordach jest wizytówką miasta. Jednak dosłownie 20 metrów od tego reprezentacyjnego miejsca jest już inna rzeczywistość.
zdjęcie poglądowe fot. Aga Król
Wyremontowany niedawno na „wysoki połysk” rynek w Mordach jest wizytówką miasta. Jednak dosłownie 20 metrów od tego reprezentacyjnego miejsca jest już inna rzeczywistość.
Jedno z wąskich przejść między starymi kamienicami zamieniło się w wysypisko śmieci. W niewielkim zaułku pod ścianami budynków piętrzą się sterty wszelkiego rodzaju odpadków, w tym także komunalnych. Tylko patrzeć, kiedy w upalne dni to wszystko zacznie być wylęgarnią much i gryzoni.
– Z tego wąskiego przejścia zasypanego stertami śmieci widać nasz piękny rynek – mówi mieszkaniec miasta. – Ale w tym rejonie, który mieszkańcy nazywają potocznie „suty”, mamy XIX wiek. Śmieci już od miesięcy nikt stąd nie wywozi. I ciągle ich przybywa. Uzbierało się ich ze 2-3 przyczepki. A wszystko to cuchnie coraz bardziej. Bo są tu nie tylko jakieś papiery, butelki czy popiół, ale także obierki ziemniaków i inne kuchenne odpady. W to miejsce oficjalne delegacje nie zaglądają, ale przecież wkoło żyją ludzie. Dosłownie, jak w chlewie. Przecież to jest zagrożenie sanitarne.
(...)
Burmistrz miasta Jan Ługowski zdecydował, że w tym rejonie zamontuje kamerę i każdy przypadek zaśmiecania będzie kierował na policję. Czy to rozwiąże problem?
najstarsze
najnowsze
popularne