Siedlce i region na fotografiach z albumów siedlczan i S. Kordaczuka

Siedlce

Aneta Abramowicz-Oleszczuk 2020-09-05 06:25:15 liczba odsłon: 3035
Sławomir Kordaczuk ze swoją najnowszą książką, fot. Aneta Abramowicz-Oleszczuk

Sławomir Kordaczuk ze swoją najnowszą książką, fot. Aneta Abramowicz-Oleszczuk

"Siedlce. O mieście ze wspomnień" taki tytuł ma książka o Siedlcach, napisana przez dyrektora Muzeum Regionalnego w Siedlcach, Sławomira Kordaczuka.

Jako materiał ilustracyjny autor wykorzystał w niej głównie prywatne materiały archiwalne członków Siedleckiego Klubu Kolekcjonerów oraz fotografie z rodzinnych zbiorów osób zaprzyjaźnionych z Muzeum Regionalnym w Siedlcach. Zaprezentował też zdjęcia współczesne regionu, w zdecydowanej większości swojego autorstwa.  

Atutem książki są zdjęcia portretowe, przedstawiające znanych siedleckich fotografów - Adolfa Gancwola*, który zmienił nazwisko na Ganiewski, Bolesława Sadowskiego i Witalisa Siekierki. Jak wyglądali Ci, którzy uwiecznili dla nas miasto i jego mieszkańców? Na reprodukowanych w tej książce zdjęciach wszyscy mają wąsy, są młodzi, piękni, eleganccy i... zabójczo przystojni. 

Publikacja "Siedlce. O mieście ze wspomnień" jest kontynuacją następujących wydawnictw, w których autor wykorzystał zbiory prywatne:

"Pejzaż Siedlec z "Jackiem" w tle", "Album siedlecki. Historia miasta i okolic z prywatnych archiwów" oraz "Ciekawość minionych lat. Historia Siedlec i okolic z rodzinnych szuflad".

- Dowiecie się Państwo z niej, m.in. o nieznanych zdjęciach siedleckich fotografów, fascynujących sylwetkach osób urodzonych w Siedlcach, znaczeniu dla miasta dawnych i obecnych szlaków komunikacyjnych, atrakcjach turystycznych regionu i bogactwie starych ilustracji - zachęca Muzeum Regionalne. 

Dużo miejsca poświęcił w niej autor takim osobom, jak Teresa Szczurowska-Buchczewa i Janusz Królik. Sporo informacji i fotografii znajdziemy też w rozdziale poświęconym arteriom komunikacyjnym. 

Dużą wartość dokumentalną przedstawiają zdjęcia, wykonane na przestrzeni 71 lat (od 3 II 1943 r. do 2 X 2014 r.) na wylocie dzisiejszych ulic Floriańskiej i Piłsudskiego.  Jaki budynek znajdował się w czasie wojny w miejscu dzisiejszej nowej wstawko-plomby przy ul. Piłsudskiego pod numerem 6? Jak się zmieniał? - zajrzyjcie do rozdziału "Historia jednego miejsca".

Siedlce poza Siedlcami reprezentowali nie tylko żołnierze i mieszkańcy, którzy zostali sfotografowani na pamiątkowych zdjęciach "wyjazdowych" i wycieczkowych, ale też władze miasta i powiatu oraz... pracownicy siedleckiego zakładu Kwangjin - ZPP (Zakład Produkcji Podzespołów) Poland, uwiecznieni na zdjęciu podczas gimnastyki porannej przed rozpoczęciem pracy w fabryce tego koncernu w Korei Południowej. 

Publikację wieńczy rozdział "Rozmaitości", oddzielony Bibliografią selektywną i źródłami od kolorowych zdjęć. W części czarno-białej znajdziemy m.in. zdjęcia z pochodów - pierwszomajowego i powojennego wrześniowego, zdjęcie nauczycieli kl. II A Liceum Pedagogicznego w Siedlcach z 1949 r. oraz fotografię, wykonaną uczniom k. III B tejże szkoły, sfotografowanym z gronem profesorskim.  

Na kolorowych, współczesnych zdjęciach, zobaczymy wybrane ekspozycje stałe i czasowe, prezentowane w Muzeum Regionalnym w Siedlcach oraz w jego oddziałach, siedleckie zabytki oraz zdjęcia, wykonane przez S. Kordaczuka podczas wypraw turystyczno-krajoznawczych, w tym np. ławeczkę aktorki Hanki Bielickiej w Łomży. Zdjęcia te nie tylko promują nasze region, ale też zachęcają Czytelników do wypraw w te strony. 

O terminie sprzedaży książki „Siedlce. O mieście ze wspomnień” muzeum wkrótce poinformuje na swoim profilu na fb.  Czas pokaże, czy epidemia pozwoli na zorganizowanie spotkania promującego tę publikację.

________

* Bardzo mi miło, że Sławomir Kordaczuk z kronikarską rzetelnością wymienił mnie w podpisie pod zdjęciem, przedstawiającym symboliczny pogrzeb Emilii i Adolfa Ganiewskich 22 X 2010 r. Jest to tym bardziej miłe, że na fotografii tej  (str. 11), zamieszczonej w książce "Siedlce. O mieście ze wspomnień" jest tylko pan Jan Galinowski - przyszywany wnuk Państwa Ganiewskich.

Na tej samej stronie, w podpisie pod zdjęciem portretowym Adolfa Gancwola, możemy przeczytać m.in.: "Od urodzenia nosił nazwisko Gancwol, zaś w okresie zaborów, przez pewien czas, nazywał się Jean Szimborski (Szymborski). Tę samą informację powiela autor na str. 19, wychodząc z założenia, że skoro na awersie zdjęcia, naklejonego na tekturowy kartonik, jest wytłoczony wzór i sucha sygnatura: "A. Gancwol Fot. w Siedlcach", a na rewersie postawiono stemplem tuszowym pieczątkę "Jean Szymborski. Fot. a Siedlce 29 rue Ogrodowa 29", to A. Gancwol i J. Szymborski to ta sama osoba. 

Niestety, dwa różne nazwiska na tym samym kartoniku są tylko dowodem na to, że pod tym samym adresem, co atelier A. Gancwola istniał zakład J. Szymborskiego. Z tego co udało mi się ustalić, panowie ci byli dwoma różnymi, niespokrewnionymi ze sobą fotografami. (Ana)

Komentarze (0)

Komentarz został dodany

Twój komentarz będzie widoczny dopiero po zatwierdzeniu przez administratora

Dodanie komentarza wiąże się z akceptacją regulaminu

Klauzula informacyjna
Szanowny Użytkowniku

Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” zaktualizowała swoją Politykę Prywatności. Portal tygodniksiedlecki.com używa cookies (ciasteczek), aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Wydawnicza Spółdzielnia Pracy „Stopka” i jej Zaufani Partnerzy używają plików cookies, aby wyświetlać swoim użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy. Korzystanie z naszego serwisu oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Można zmienić ustawienia w przeglądarce tak, aby nie pobierała ona ciasteczek.