Jarosława Plewińskiego śmiało można nazwać weteranem siedleckiej siatkówki. Jako trener pracuje już 25 lat!
Trener Ósemki - Jarosław Plewiński fot. Aga Król
Jarosława Plewińskiego śmiało można nazwać weteranem siedleckiej siatkówki. Jako trener pracuje już 25 lat!
Z Jarosławem Plewińskim - trenerem II-ligowej kobiecej drużyny siatkarskiej - UKS Ósemka Siedlce rozmawia Paweł Świerczewski.
Ósemka jak na razie gra w kratkę. Wygrała dwa pierwsze mecze, później przyszły trzy porażki z rzędu. Mogłoby być lepiej, czy takie są właśnie obecne możliwości tej drużyny?
- Jeśli chodzi o przegrane, to na pewno nie powinniśmy ulec zespołowi z Białej Podlaskiej. Zagraliśmy słabe spotkanie i nic nas nie usprawiedliwia. Porażki z AWF Warszawa i Nike Węgrów ujmy nie przynoszą, bo są to naprawdę mocne drużyny. Sezon dopiero się rozpoczął, my się rozkręcamy.
W kadrze doszło do sporych zmian. Może brakuje zgrania?
- Na pewno tak. Z okresu przygotowawczego jestem zadowolony. Udało się nam wyjechać na obóz w góry. Dobrze ten czas przepracowaliśmy. Problemem był jednak brak takiej liczby sparingów, jakiej byśmy chcieli. Z powodu pandemii wypadło nam kilka meczów. Rzeczywiście doszło do nas kilka obiecujących dziewczyn, które potrzebują minut na parkiecie, żeby pokazać swój potencjał.
Dobrze, że przynajmniej teraz możecie grać. Na szczęście koronawirus jak na razie nie sparaliżował rozgrywek Waszej ligi.