W piątek, 13 listopada, w godzinach wieczornych na drodze pod Mordami został znaleziony łoś z połamanymi tylnymi nogami.
Fot. Aga Król
W piątek, 13 listopada, w godzinach wieczornych na drodze pod Mordami został znaleziony łoś z połamanymi tylnymi nogami.
– Nie wiadomo, w jakich okolicznościach doszło do tej sytuacji. Lekarz weterynarii podjął decyzję o skróceniu cierpienia zwierzęciu – powiedziała kom. Agnieszka Świerczewska z siedleckiej policji.
Trzeba sobie zdawać sprawę, że przełom jesieni i zimy to szczególnie niebezpieczny czas na drogach.
– Kierowcy muszą liczyć się z zagrożeniami ze strony dzikich zwierząt, które niespodziewanie wbiegają na jezdnię, często prosto pod samochód. Jesień i początek zimy to okres wędrówek dzikiej zwierzyny. Tuż przed zimą dziki, sarny, łosie, czy daniele migrują z dotychczasowych żerowisk. Należy zwracać uwagę na znaki i zdejmować nogę z gazu – mówi kom. Agnieszka Świerczewska.
Potrąconego zwierzęcia, jeśli jest ranne, nie można zostawić bez pomocy.
– Ten, kto potrąci zwierzę na drodze, ma obowiązek się nim zająć, inaczej grozi mu grzywna. Artykuł 25 Ustawy o Ochronie Zwierząt nakłada na kierowców obowiązek zatrzymania się i udzielenia pomocy – mówi podinsp. Marek Myszkiewicz naczelnik wydziału ruchu drogowego siedleckiej policji. – Za udzielenie pomocy uważa się zawiadomienie służb, dzwoniąc pod nr alarmowy 112 i podając miejsce zdarzenia. Jeśli zwierzę zajmuje pas ruchu drogowego, należy zabezpieczyć miejsce trójkątem ostrzegawczym i włączyć światła awaryjne. Nikt nie wymaga, by kierowca bezpośrednio sprawdzał stan zwierzęcia, szczególnie takiego, które może być niebezpieczne, jak: dzik, łoś, jeleń.
Jeśli widzimy potrącone zwierzę, to również należy im pomóc. Nie zostawiajmy cierpiących zwierząt na drodze. Potrącone koty, psy i inne zwierzęta czasem godzinami konają w cierpieniu.
najstarsze
najnowsze
popularne