Staruszkowi z powiatu sokołowskiego odłączono prąd, bo rok temu nie uregulował jednego rachunku. Czy można było tego uniknąć?
fot. BS
Staruszkowi z powiatu sokołowskiego odłączono prąd, bo rok temu nie uregulował jednego rachunku. Czy można było tego uniknąć?
Telefon, który odebraliśmy pod koniec listopada, był dramatyczny.
MAJĄ ZA NIC?
Dzwonił emeryt z gminy Bielany w powiecie sokołowskim. Powodem wzburzenia mężczyzny było to, co tego dnia spotkało jego 94-letnie-go sąsiada.
- Bez żadnej zapowiedzi przyjechali do niego monterzy z elektrowni i zaczęli rozkręcać licz-nik. Myślałem, że wymieniają na nowszy model albo naprawiają jakąś usterkę. Okazało się, że odłączają go zupełnie. Nie byli rozmowni, ale kie-dy zacząłem dopytywać, o co chodzi, powiedzieli, że mój sąsiad nie zapłacił rachunku za grudzień ubiegłego roku. Poprosiłem: „Nie wyłączaj-cie prądu, ten pan zapłaci od ręki”, ale oni odesłali nas do punktu PGE w Sokołowie. I dodali, że kiedy za-legły rachunek zostanie opłacony, z powrotem podłączą licznik - relacjonował mężczyzna.
Jak dodał, ponieważ sam jest chory, poprosił o pomoc w tej sprawie córkę.
- Tyle że kiedy pojechała do Sokołowa Podlaskiego z pie-niędzmi, usłyszała: „Nie jest pani upoważniona”. Wróciła z kwitkiem.
najstarsze
najnowsze
popularne