Liczy się każda złotówka

Postawmy Wiktorka na nogi!

Małgorzata i Daniel Jankowscy poznali się w łukowskim Liceum Ogólnokształcącym im. Władysława Reymonta. Między rodowitą łukowianką i chłopakiem z Turzych Rogów nic jeszcze wtedy nie zaiskrzyło. Może byli zbyt zajęci nauką, a może zbyt młodzi?

Chemia pojawiła się po kilku latach od ukończenia szkoły, gdy przypadkowo spotkali się w Łukowie. W 2013 roku wzięli ślub, a dwa lata później zostali szczęśliwymi rodzicami Weroniki. W tym roku rodzina oczekiwała na kolejnego Jankowskiego. Lekarze zapewniali, że płód rozwija się prawidłowo i nic nie grozi jego zdrowiu. Ale 6 września, po porodzie, radość zmieszała się z ogromnym niepokojem. Lekarze wzięli maleństwo na badania, bo coś było nie tak z jego nóżkami. Nikt jednak nie był w stanie określić, z jaką wadą urodził się Wiktorek.

- Sami zaczęliśmy szukać w internecie informacji na temat wad kończyn dolnych u dzieci – mówią rodzice. - Tak trafiliśmy na Paley European Institute w Warszawie, klinikę ortopedyczną, gdzie leczy między innymi dr Dror Paley, światowej sławy ortopeda. Okazało się, że w prawej nóżce nasz synek nie ma kości strzałkowej, a w lewej jest ona niedorozwinięta. Obie kości piszczelowe są wygięte, a prawa nóżka jest krótsza.

U Wiktorka występuje także: deformacja stóp, stawów skokowych oraz koślawość obu kolan. Wada nazywa się fibular hemimelia i zdarza się raz na ćwierć miliona urodzeń. Jeszcze kilka lat temu mali pacjenci musieli lecieć po swoją szansę i nadzieję za ocean. W przypadku Wiktorka nie będzie trzeba jechać do Stanów Zjednoczonych, bo dr Paley wykonuje skomplikowane operacje w Warszawie.

- Tylko ta klinika daje nam gwarancję, że Wiktorek będzie mógł chodzić, być sprawny i żyć jak rówieśnicy – mówią rodzice. - Prześledziliśmy historię wielu dzieci operowanych przez tego specjalistę. Wszyscy funkcjonują dziś, jak każde w pełni sprawne dziecko. Dr Paley postawił diagnozę i przedstawił plan leczenia Wiktorka. Pomimo poważnych deformacji nóg, daje Wiktorkowi stuprocentową gwarancję na wyleczenie, ale pod warunkiem, że pierwsza operacja odbędzie się między 18. a 24. miesiącem życia dziecka. Leczenie ma mieć kilka etapów.

Rodziców i Wiktorka czeka więc długa i trudna drogaRehabilitacja, ćwiczenia, oswojenie malucha z urządzeniami, drutami w kościach, które będą na stałe w nich zamontowane, aby prostować i wydłużać nóżki. Poza stwierdzoną obustronną hemimelią strzałkową

Wiktor jest zdrowy. Do czasu kolejnej konsultacji u dr Paleya, która ma się odbyć za około 10 miesięcy, nie wymaga specjalnego leczenia. Jest pogodnym, bardzo silnym chłopcem. Cena za zdrowie i sprawność synka znacznie jednak przekracza możliwości finansowe państwa Jankowskich. Potrzebują zebrać około 400 tys. zł. Zbiórka trwa. Na fanpage’u „Wiktorek Jankowski” na FB będzie można zobaczyć, jak maluch sobie radzi z kolejnymi etapami leczenia. Powstała też grupa
Licytacje dla Wiktorka Jankowskiego, warto tam zajrzeć i dołożyć swoją cegiełkę.

Z kolei na platformie siepomaga.pl (należy wpisać Wiktorek Jankowski, a w wynikach pojawi się tytuł „Ratujemy sprawność Wiktorka! - zbiórka na cel: Operacja nóżek w Paley European Institute”). Można tam wpłacać datki, wysłać SMS, udostępniać zbiórkę. Kolejną formą pomocy są wpłaty na poczcie lub w banku. Dane do przelewu: Fundacja Siepomaga.pl. Pl. Władysława Andersa 3, 61-894 Poznań, nr konta: 89 2490 0005 0000 4530 6240 7892 tytułem: 25142 Wiktorek Jankowski darowizna.

(MB)