Tylko przez dwa pierwsze tygodnie tego roku aż dwadzieścia pięć osób z Siedlec i okolic zostało oszukanych metodą „na Blik”.
Zdjęcie symboliczne. fot. Aga Król
Tylko przez dwa pierwsze tygodnie tego roku aż dwadzieścia pięć osób z Siedlec i okolic zostało oszukanych metodą „na Blik”.
Straciły w sumie kilkanaście tysięcy złotych. Wszystko dlatego, że chcieli pomóc znajomym...
Oszuści dostosowują formę działania do wieku osób, które zamierzają nabrać. Gdy w mediach pojawiają się informacje o ofiarach metody „na wnuczka”, młodzi ludzi komentują sarkastycznie, że starsze osoby łatwo dają się nabrać, bo nie myślą już wystarczająco logicznie. Ale i na młodych znaleziono metodę „na BLIK”.
Oszuści włamują się na czyjegoś Messengera i rozsyłają wiadomości do znajomych, zapisanych w kontaktach: Kasia, zabrakło mi 500 złotych do zakupów, możesz mi szybko pożyczyć? Oddam za kilka dni. Piotrek, mam awarię w swoim banku, a jestem w sklepie i muszę szybko zapłacić 1,5 tys. za pralkę. Oddam za chwilę, jak tylko strona mojego banku ruszy. Tak wyglądają przykładowe prośby.
Znajomi mogą pomóc, generując hasło BLIK w banku. Za jego pomocą można szybko wypłacić pieniądze.
– W czasie rozmowy oszust już stoi pod bankomatem, czekając na kod i na ostateczne potwierdzenie – mówi Małgorzata Mazurek z siedleckiej policji. – W ciągu kilku minut wypłaca pieniądze i znika.
Tylko od 1 do 14 stycznia bieżącego roku do siedleckiej komendy zgłosiło się 25 osób oszukanych w ten sposób.
– Podejrzewamy, że tych osób może być jeszcze więcej, bo oszuści wysyłają mnóstwo wiadomości, czekając, kto odpowie na prośbę. Poszkodowanych prosimy o zgłaszanie się do nas.
Oszukani to najczęściej osoby w wieku od 30 do niespełna 50 lat. Niektórzy stracili po 500 zł, inni 1,5 tys. zł. Największe oszustwo zgłoszone w Siedlcach opiewało nawet na 1,7 tys. zł.
– Skala oszustw pokazuje, że chętnie pomagamy znajomym – zauważa Małgorzata Mazurek. – Radzimy jednak, by za każdym razem, gdy dostaniemy taką wiadomość, zadzwonić do osoby, która rzekomo prosi o przysługę. Przecież to nic nie kosztuje. Trzeba zapytać, czy na pewno potrzebuje pomocy. W ten sposób skutecznie unikniemy oszustwa.
najstarsze
najnowsze
popularne