Prezentujemy najnowszy felieton sekretarza redakcji „TS” Marioli Zaczyńskiej.
.
Prezentujemy najnowszy felieton sekretarza redakcji „TS” Marioli Zaczyńskiej.
Sfrustrowana jestem!
Pisowska kasta doczekała się swojego Napoleona! I nie jest nim, o dziwo, Jarosław, tylko rzutki wójt Pcimia, rzucający kur...mi z szybkością karabinu maszynowego. Wójt za „dobrej zmiany” został prezesem Orlenu. Zawrotna kariera, ale zgodna z zapowiedziami Jarosława, że PiS stworzy nowe elity. I PiS stworzył. :))
Dziennikarz „Gazety Wyborczej” policzył: w ciągu 2 godzin rozmowy Napoleon z Orlenu użył 253 razy słowa k...a, 55 razy rzucił swojskim chu...m, 42 razy pier...ł, no ale tylko 36 razy je...ł. Oczywiście „je...ć” w kontekście PiS jest wybitnie drażliwe, więc Człowiekowi Wolności włączył się chyba instynkt samozachowawczy. W nagranej rozmowie „je...ł” równo, bez finezyjnych gwiazdek, więc może koledzy z PiS to przełkną.
Trochę czuję się zawstydzona. Jestem temperamentną babką, też przeklinam ze swadą, czasem z lubością. Nigdy nie zapomnę uniesienia, z jakim na pierwszej manifestacji krzyczałam „wy...ć!” do kasty PiS. Niebywałe uczucie! Krzyk z pełni serca, z całej mocy gardła... Aż tu przychodzi taki Obajtek i jak przypie...li, to człowiek musi zrewidować swe umiejętności. No żeby pisior mnie pokonał?! Nie tylko mnie, bo nas wszystkich, którzy kazaliśmy PiS-owi wy...ć. Istotnie, iście napoleońskie zagranie.
Dzisiejsze elity pisowskiej kasty mają poziom Napoleona z Pcimia. A to chyba progres. Wcześniej na froncie były leśne dziadki wycinające lasy i puszczę, stawiające na energię „węglowom”, wożące swe elitarne pośladki w karocach w towarzystwie opasłych biskupów. Potem na salony pisowskie weszło pokolenie, robiące interesy z handlarzami bronią i instruktorami narciarstwa. I wydawałoby się, że na ich tle Napoleon z Pcimia to ministrant, gdyby nie te jego 253 ku...y w ciągu 2 godzin i spektakularne kariery krewnych i znajomych, o których zaczynają pisać niezależne media...
Czuję się sfrustrowana! Bo moje ***** *** to teraz taki jakiś mały pikuś...
Felieton został opublikowany w 9. tegorocznym wydaniu „TS”.
najstarsze
najnowsze
popularne