Policja została zaalarmowana poważnie brzmiącym zgłoszeniem w Łaskarzewie.
zdjęcie symboliczne - fot. Aga Król
Policja została zaalarmowana poważnie brzmiącym zgłoszeniem w Łaskarzewie.
- Zgłaszający twierdził, że został pobity oraz że ktoś zrobił mu zastrzyk...w pośladek. Na miejscu policjanci ustalili jednak, że 30-latek całą historię zmyślił. Jak twierdził, przewrócił się i bolało go biodro. Dzwoniąc na numer alarmowy i opowiadając o pobiciu liczył, że szybciej przyjedzie pogotowie. Służby medyczne faktycznie pojawiły się na miejscu, ale nie stwierdziły poważnych obrażeń. Ponadto 30-latek był pod wyraźnym działaniem alkoholu, a w trakcie interwencji zachowywał się wulgarnie i wielokrotnie zdejmował maseczkę z ust i nosa. Policjanci poinformowali go o konsekwencjach prawnych takiego zachowania, za które niebawem odpowie przed sądem. – powiedziała sierż. sztab. Małgorzata Pychner z garwolińskiej policji.
Policjanci przypominają, że osoby, które w sposób nieprzemyślany i bezpodstawny wzywają służby mundurowe popełniają wykroczenie z art. 66 Kodeksu wykroczeń, który stanowi, że „kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 złotych”.
najstarsze
najnowsze
popularne