W związku z kolejnymi doniesieniami o oswojonym bocianie w Siedlcach, ponownie apelujemy - nie dokarmiajcie go!
Zdjęcie zrobione bocianowi dzisiaj i przesłane do nas przez Czytelniczkę
W związku z kolejnymi doniesieniami o oswojonym bocianie w Siedlcach, ponownie apelujemy - nie dokarmiajcie go!
O nowym mieszkańcu Siedlec wie już dr Ireneusz Kaługa, prezes Grupy EkoLogicznej, który od lat zajmuje się bocianami.
– Codziennie dzwoni do mnie około 15 osób. Wszyscy proszą o interwencję – mówi Ireneusz Kaługa. – Każdemu tłumaczę, co powinniśmy, a w zasadzie czego nie powinniśmy, robić, ale nic z tego nie wynika.
Ireneusz Kaługa opublikował na Facebooku post, w którym wyjaśnia, skąd ptak się wziął w mieście, i jak powinniśmy się zachować.
– Został wychowany przez ludzi w gminie Zbuczyn, dlatego jest oswojony. Kojarzy człowieka z pokarmem, więc tego pokarmu się dopomina. Ludzie próbują go dokarmiać, robiąc mu w ten sposób krzywdę, bowiem bocian zrezygnował z aktywności związanej z poszukiwaniem pokarmu, czeka na darmowy poczęstunek. Kilka osób, w tym służby, próbowały bociana odłowić. Ptak jest zdrowy i silny, więc to się nie udało. Nocuje na latarni, co zapewnia mu bezpieczeństwo w nocy.
Co zatem robić? Jak się zachować?
– Pod żadnym pozorem nie dokarmiać! Ptak zgłodnieje, zacznie szukać pokarmu, wtedy ruszy poza miasto. Dokarmianie zatrzymuje bociana na miejscu, co jest dla niego złe, bo wpadnie pod auto czy ktoś mu zrobi krzywdę. Proszę nie podchodzić, by robić zdjęcia. Dziki ptak jest nieprzewidywalny. Używa dzioba, celując prosto w oko. Może się to skończyć nieszczęściem.
najstarsze
najnowsze
popularne