Kazimierzów to bardzo mała wieś w gminie Kałuszyn. Tak mała, że nawet nie miał kto zostać tu sołtysem. To pierwszy taki przypadek w historii gminy.
Kazimierzów - fot. Aga Król
Kazimierzów to bardzo mała wieś w gminie Kałuszyn. Tak mała, że nawet nie miał kto zostać tu sołtysem. To pierwszy taki przypadek w historii gminy.
Sołtysa nie ma od dwóch lat. Ostatni - Zdzisław Dworzyński po ponad dwóch dekadach urzędowania złożył rezygnację. Powiedział: „Wystarczy. Mam swoje lata, należy mi się odpoczynek. Są młodzi, niech oni się teraz wykażą”.
Ale młodzi się nie kwapili.- Taka sytuacja może potrwać dłużej, bo nie widzę żadnego chętnego wśród dwudziestu kilku mieszkańców wsi - powiedział, odchodząc na emeryturę, pan Zdzisław.
- To tak mała miejscowość, że nie potrzebuje sołtysa. Niech policzę, ile jest tam zabudowań. Wystarczą do tego dwie ręce - mówi Arkadiusz Czyżewski, burmistrz Kałuszyna, i liczy na palcach: - 1, 3, 6... 8... Tak, 8 domów! A teraz powiem, dlaczego tam nie ma sołtysa. Bo to zabudowa kolonialna, praktycznie dzielnica Kałuszyna. Kończą się domy opatrzone adresem Kałuszyn, a 50 metrów dalej zaczyna się Kazimierzów: 8 domów wzdłuż jednej ulicy.
najstarsze
najnowsze
popularne