Na szczepienie szła z radością. Kilkadziesiąt minut później zmarła. Pękł tętniak, o którym nie wiedziała.
Fot. Aga Król
Na szczepienie szła z radością. Kilkadziesiąt minut później zmarła. Pękł tętniak, o którym nie wiedziała.
Klepsydra, w której żegnano 80-letnią panią Stanisławę z Siedlec, informowała: „Zmarła nagle po podaniu szczepionki”. Wywołało to wielkie poruszenie.Pani Stanisława była osobą schorowaną, na szczepionkę poszła z wnuczką do szpitala wojewódzkiego w Siedlcach.
- Babcia otrzymała szczepionkę Pfizera. Posiedziałyśmy na korytarzu 15-20 minut, by się upewnić, że dobrze zniosła szczepienie, a potem ruszyłyśmy do domu. Po drodze, po kilkunastu minutach, weszłyśmy do sklepu. Tam, w przedsionku, babcia złapała się nagle za szyję. Krzyknęła, że ją boli. Upadła... Podbiegł do nas mężczyzna, razem próbowaliśmy reanimować babcię. Wezwaliśmy pogotowie. Gdy ją zabierali ratownicy, powiedzieli, że stan jest agonalny. Zgon babci stwierdzono w szpitalu - opowiada wnuczka.
(...)
Sekcja zwłok wykazała, że doszło do pęknięcia tętniaka aorty głównej odcinka piersiowego. Powstaje pytanie, czy szczepionka mogła doprowadzić do pęknięcia tętniaka? Lekarze zaprzeczają.
najstarsze
najnowsze
popularne